U dziewczyn
Jake:
W trakcie filmu Cleo zasnęła na moich kolanach.
-Spi?-spytał brat.
-Tak.To wszystko bardzo ją przytłoczyło.
-Nie jest przyzwyczajona do śmierci.
-O czym mówisz?
-My widzieliśmy jak dużo osób umiera.Nasi bliscy,znajomi.Nie oszukujmy się niektórych ludzi zabiliśmy my.
-Cleo bardzo polubiła Lumine.Ja zresztą też.
-Ja też jej nigdy nie zapomne-powiedział Simon.
-Zaniose ją do pokoju.
Podniosłem ostrożnie dziewczyne.Poszedłem na góre. Położyłem ją na łóżku. Przykryłem ją i chciałem wyjsc.
-Jake zostań-usłyszałem szept Cleo.
-Dobrze.
Położyłem się obok.Nastolatka przytuliła siė do mnie.Zasnąłem.
Cleo:
Obudziłam się koło południa.Jake'a już nie było w pokoju.Poszłam do łazienki. Wykonałam poranna toalete. Założyłam czarne spodenki, granatowa bluzkę i szare trampki.
Zeszłam na dół.W kuchni czekało na mnie już śniadanie w posraci jajecznicy i cieplej herbaty.
-Cześć-pocałowałam Jake'a
-Czesc skarbie.Jak ci się spało?
-Dobrze,bo byłeś obok-powiedziałam.
Uśmiechnął się.Zjadłam i poszłam do pokoju.Niedługo koniec szkoły,wiec trzeba wszystko pozaliczać.Usiadłam na łóżku z książkami.Zaczęłam od chemii.Wtedy zadzwonił mój telefon.
-Halo?
-Hejka Cleo.Jak sie trzymasz?-spytała Angie.
-W miare dobrze-odparłam.
-Naprawde mi przykro z powodu Luminy.Moge do ciebie wpasc.
-Dzieki,ale nie musisz.Właśnie ucze sie chemii.
-Kumasz coś z tego?
-Nic kompletnie-odparłam.
-To tak jak ja.Może pojedziemy do El?Ona podobno to rozumie.
-Ok.Zaraz u ciebie będę-rozłączyłam sie.
Zeszłam na dół.
-Jake jade do Angie-powiedziałam.
Wzięłam klucze od auta.
-Cleo.
Zatrzymałam sie w drzwiach.Odwróciłam się do tyłu.
-Hmm?
-Wiesz,ze w końcu będziesz musiała zrobic prawo jazdy-odparł Jake.
Uśmiechnęłam się.
-W wakacje obiecuję,że pójdę na prawko-powiedziałam i wyszłam.
Kilka minut później byłam pod domem Angie.Pojechałyśmy do El.
Okazało się,że u dziewczyny sa tez Maddy i Jess.
-Hej Cleo-Jess przytuliła mnie.
-Czesć.
-Jak sie czujesz?-spytała Maddy.
-Jest okej-odparłam.
-Wiecie co.Może odpuścimy sobie chemie i obejrzymy coś?-zaproponowała El.
-Każda okazja jest dobra,żeby nie uczyc sie chemii-uśmiechnęłam sie.
-Fajny tatuaż-powiedziała El.
-Dzięki.Sam się pojawił.
-Jakto samo?-zapytała Maddy.
-Magia-odparłam i uśmiechnęłam się.
Usiadłyśmy przed telewizorem.Obejrzałyśmy Listy do M.2
Zadzwonił moj telefon.Wyszłam do przedpokoju.Dzwoniła Mag.
-Hej co się stało?-spytałam.
-Musze ci coś powiedziec.Moge przyjechac?
-Jesteś w domu?
-Tak.
-Zaraz u ciebie będę-powiedziałam i sie rozlaczyłam.
-Przepraszam ale musze juz isc.
-Co sie stalo?-spytała El.
-Dzwoniła Mag.Nie wiem,co się stało,ale musze tam jechac.
-Jasne-odparła Jess.
-Do zobaczenia w szkole-powiedziałam i wyszłam.
Hejka ludzie :)Jak myślicie,co Mag chce powiedzieć Cleo? Piszcie w komentarzach :)☆★
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top