Szpital
Czekałem i czekałem. Cleo poszła na płukanie żołądka.Po pół godzinie wyszedł lekarz,a za nim pielęgniarka wyprowadzała dziewczynę na łóżku.
-Co z Cleo?-spytałem.
-Zrobiliśmy płukanie żołądka. Na razie jej stan jest stabilny.
Poszedłem za lekarzem na sale. Usiadłem przy czarownicy. Była nieprzytomna,ale oddychała równomiernie.Może to zasługa tej maski i urządzenia.
-Mamy wyniki badań.
Spojrzałem na doktora.
-Pani Cleo tak bardzo źle czuła się po tych tabletkach,bo jest uczulona ja jej jeden składnik.
-Jaki?
-Na orenpit. Na świecie jest uczulona na to jedna osoba na milion.Dosłownie.W tych tabletkach orenpit jest podstawowym składnikiem.Jest go 80% w jednej tabletce.
-To nie od alkoholu tak źle się czuła?-zapytałem
-To tylko spotęgowało jej uczulenie.
-Czemu nadal jest nieprzytomna?
-Podaliśmy jej odpowiednie leki.Powinna obudzić się za kilka minut.
-Dziękuję-powiedziałem.
Lekarz wyszedł,a ja zostałem przy czarownicy.Nie tylko alkohol mógł spotęgować jej uczulenie. Mówiła, że używała magii.To nie mógł być przypadek.Po kilku minutach dziewczyna się obudziła.
-Cleo jak się czujesz?
-Jake?Gdzie ja jestem?
-Jesteś w szpitalu.Pamiętasz jak wczoraj wypiłaś trochę z Margaret?
-Tak.Przypominam sobie. Rano strasznie mnie głowa bolała.I wzięłam tabletki przeciwbólowe.
-Tak.Mówiłaś,że wzięłaś cztery.
-No tak.To dlatego tutaj jestem?
-Lekarz powiedział,że jesteś uczulona na główny składnik tych tabletek.Przepraszam nie wiedziałem.
-To nie twoja wina.To ja wzięłam ich za dużo.
- Wystarczyła jedna lub dwie.Miałaś płukanie żołądka.
-Czyli już jest okej?
-Powinno być-powiedziałem bez przekonania.
-Kiedy będę mogła wyjść?
-Musza zrobić jeszcze kilka badań.Lekarz powiedział,że przez alkohol,który masz we krwi twoje uczulenie było większe.
-Jeszcze mam alkohol we krwi?
-Tak.Miałaś 2,9 promila.Powyżej 3 promili we krwi to bezpośrednie zagrożenie życia.Wiesz jak byłaś blisko?
-Dobrze,że nie wypiłyśmy całej tej whisky-dziewczyna uśmiechnęła się słabo.
-Mag tez tyle wypiła?-spytałem.
-Nie.Ona wypiła dużo mniej.Powiedziała,że nie chce być bardziej pijana od Scotta.Mogła mieć promil ewentualnie półtora promila we krwi.
-Okej-odparłem.
-Bardzo źle wyglądam?-zapytała.
-Nie.Teraz wyglądasz w miarę normalnie.Wcześniej byłaś bardzo blada.Powiedz mi jeszcze jak mocne było to zaklęcie,którego użyłaś w szkole?
-No średnie.To było tylko zaklęcie na przypomnienie.
-Jeśli kiedyś będziesz brała jakieś leki,nie możesz wtedy używać magii.
-Czemu?
-To źle wpływa na twoje zdrowie w takich sytuacjach.
-Dobrze.
-Zabierzemy panią jeszcze na prześwietlenie-lekarz podszedł do nas.
-Kiedy będę mogła wyjść?
-Jeśli wszystko będzie w porządku to po badaniach.
Hejka kochani. Dziękuję za ponad 1 tys. wyświetleń i 260 gwiazdek ♡♥♡♥ Jesteście najlepszymi czytelnikami :-D Lepszych autor książek nie może sobie wymarzyć ♡♥♡♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top