Sukienka
Nim sie spostrzegłam byliśmy w moim pokoju.Zaczęłam zdejmować bluzke Jake'a Swoją też zdjęłam.Chłopak całował mnie po szyi.Po chwili nasze ubrania leżały na podłodze. Oddaliśmy sie rozkoszy.
W pewnej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Jake-powiedziałam.-Ktoś przyszedł.
-Bedziemy udawać,że nikogo nie na w domu-powiedział.
-A jak to coś ważnego?
-No dobra.Pojde zobaczyc kto to.
Jake wstał i ubrał sie.Zszedł na dół.Zebrałam swoje ubrania z podłogi i założyłam je szybko. Zeszłam na dół. W salonie siedział Scott i Mag.
Gdy tylko weszłam do pomieszczenia kuzynka podbiegła do mnie i przytulila mnie.
-Jak sie czujesz?-spytała.
-Bardzo dobrze-odparłam uśmiechajac sie do Jake'a.
Dziewczyna spojrzała na niego.
-Scott chodz do kuchni-powiedział wampir i wyszli.
Mag popatrzyła na mnie.
Otworzyła szeroko oczy.
-Cleo-powiedziała.
Machnęłam reka,rzucajac zaklecie,żeby chłopaki nie słyszeli o czym gadamy.
Usiadłyśmy na kanapie.
-Nie powiesz mi,że ty nie robiłaś tego ze Scottem.
Zaczerwieniła sie.
-No widzisz-uśmiechnełam sie.-Zmieńmy temat.Ustaliliście już jakąś dokładna date ślubu?
-W poniedziałek jedziemy do domu weselnego zarezerwowac sale,a pozniej do kościola.
Uśmiechnęłam się.
-A co z sukienką?
-Mam jeszcze czas.Dopiero w lipcu wybieram się do sklepu z sukniami ślubnymi
-Ty zawsze wszystko robisz na ostatnia chwile.
-Nieprawda.Nie powiedziałam,że nie mam już wybranej sukni-usmiechnela się.-Masz u góry laptopa?
-Tak.
-To chodz pokaze ci ją na stronie sklepu.
Poszłyśmy do mojego pokoju.Mag weszła pierwsza i spojrzała na łóżku.Nie pościelałam go.
-No co?-spytałam i zaczęłam przygladzac kołdre.
Usiadłyśmy przy biurku. Wstukała coś na internecie. Wyskoczył napis: "Suknie ślubne Sue".
-To ten sklep?-spytałam.
-Tak.
-Fajna nazwa-odparłam.
Weszła w zakładke katalog sukien.Znalazła tą,której szukała.Pokazała mi ją.
Była to idealnie biała suknia do ziemi.Dekolt i końcowke sukni miała koronkowe.Bez rękawów.
-Do tego są dodatki.
Pokazała mi nastepne rzeczy. Były to białe buty na siedmiocentymetrowym obcasie. Piekny jedwabny welon.Nie za długi i nie za krótki.Biała koronkowa bielizna.
-Fajna nie?-spytała ze śmiechem Mag.
-Tak.
Zaczęłyśmy sie śmiać.
Hejka :) Przepraszam za błędy ♡♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top