🏥Medicine🏥
Noc była okropna... Ciągle ktoś chodził i były szelesty... A inni chrapali... Nie mogłam zasnąć...
***
Po śniadaniu mogłam już iść do domu. Poszlam z mamą do auta ale zauważyłam że jest Karmelek.. Ciekawe czemu tu jest zamiast być w domu. Poszłam do niego i wzięłam go na rączki... jak zawsze mruczał i chciał bym go pogłaskała i zrobiłam jego polecenie. Z nim poszłam do samochodu i pojechaliśmy w stronę domku.
🏥Pov. Karmelek🏥
Jak się bałem że z szpitala nigdy nie wyjdzie.... Dostałem na zawał kiedy widziałem że przyjeżdża karetka do szkoły i ją zabiera... Biegłem za karetką... Nie będę jej opuszczać na krok! Chciałem wejść do szpitala ale zwierzętom wstęp wzbroniony...
Więc poszłem w zauki gdzieś koło szpitala i przemieniłem się w człowieka
Poszedłem do recepcjonistki i udałem się na salę (t.i). Wszedłem do środka. Śpi. Poszedłem do niej. Nie wygląda za dobrze. Po siedzeniu przy mojej ukochanej na pożegnanie dałem jej pocałunek w czoło i wyszedłem ze szpitala. Odmieniłem się u czekałem kiedy wyjdzie mója różyczka. Czuwałem całą noc... Chociaż mi się chciało spać ale nie zasnąłem. Czekając na nią leżąc... widzę że wyszła i do tego jeszcze do mnie podeszła i wzięła na ręce. Zacząłem mruczeć i tulic ją. Jest bardzo ciepła >^<
Kiedy weszliśmy do auta zasnąłem.
🏥Pov. Ty🏥
Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, widzę że kotek zasnął. Wzięłam go na rączki i zanioslam go do mojego pokoju i ułożyłam go na łóżku. Weszłam też do łóżka i zasnęłam.
***
Obudziłam się słysząc że ktoś wchodzi do pokoju. Otworzywszy oczy zauważyłam Toma.
-Hej (t.i)!
- Hejo Tommy!
Usiadł obok mnie na łóżku
- przyniosłem ci lekcje.
- A czy ty nie idziesz czasami na dyskotekę?
- Tak, idę lecz dyskoteka jest o 17.00 a jest 14.47
- A okej
Przepisałam lekcje szybko, potem graliśmy na mojej starej konsoli.
Gralismy do 16.15 bo już musiał iść.
Porzegnałam go i poszłam czytać książkę na sofie. Opowieść jest o parze która się w sobie zakochała, a ich rodzice są na siebie wrodzy. Czytając przez jakąś godzinkę przyszedł Karmelek i usiadł koło mnie. Nieraz myślę że jakby był człowiekiem i robi to co ja chcem.
Zaczęłam go głaskać i tulic. On jak zawsze mruczał i się we mnie wtulał.
Przeczytając 3 działy postanowiłam że pójdę na kolację. Idąc do kuchni byłam zmowu sama bo mama jest w pracy. Zrobiłam sobie gofry. Po zjedzeniu goferków poszłam się umyć. Kiedy się wykąkapałam poszłam do łóżka i zasnęłam.
_________
DZIĘKUJĘ ZA TYSIĄC ODCZYTÓW.... MYŚLAŁAM ŻE TA KSIĄŻKA BĘDZIE MIEĆ Z 50 ODCZYTÓW... DZIĘKUJĘ
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top