Rozdział 27
Wchodząc do kuchni ujrzałam moją rodzicielkę. Poszłam się do niej przytulić i powiedzieć dobranoc, a następnie udałam się do mojego pokoju. Wzięłam z niego koszulkę i czystą bieliznę, a następnie skierowałam się do łazienki, gdzie załatwiłam swoje potrzeby, umyłam zęby, wzięłam prysznic i rozczesałam włosy. Potem położyłam się na łóżku i opatuliłam kołdrą.
Myślałam o Mariuszu. O tym, jak kiedyś go kochałam i jak teraz go nienawidziłam. Czułam wstyd. Tyle razy dałam się mu poniżać. Byłam taka głupia. Teraz znów miał wkroczyć w moje życie. On był obłąkany. Tak bardzo się go bałam. Wiedziałam, że zrobi wszytko by mnie zniszczyć. Będzie chciał się zemścić za to, że mu się przeciwstawiłam. Na samą myśl o tym, że znów zrobi to co kiedyś ogarniała mnie panika.
Dodatkowo Kuba o wszystkim wiedział. Zastanawiało mnie skąd. Nikt by mu nie powiedział. Wiedziało tylko grono pedagogiczne, mama, babcia, wujek, psycholożka i... Mariusz. Wszystko było jasne, a mimo to miałam nadzieję, że to nieprawda. Jakub znał chłopaka. Tamten mógł mu wszystko zrelacjonować. Pytanie kiedy i po co? Pan Tajemnica przed restauracją był na niego wyraźnie zły. Zresztą... Ufałam Kubie. Nie sądziłam, iż zrobiłby coś przeciw mnie. Z tą myślą oddałam się w objęcia Morfeusza.
I znów biegłam. Wszędzie było ciemno. Tym razem drogi nie oświetlał mi nawet księżyc. Panował straszliwy mrok. Miałam wrażenie, że znajduję się w otchłani. Jedyne co wskazywało na to, że byłam w lasie, to szelest gałęzi pod moimi stopami. Było przeraźliwie cicho. Jedyne co słyszałam to trzask pękającego drewna, mój ciężki oddech oraz wycie wilka. Zaraz. Jego skowyt dochodził do mnie z oddali. Momentalnie się zatrzymałam i ustawiłam w kierunku, z którego dobiegał do mnie. Zwierze zawsze podążało za mną. Dlaczego teraz tego nie robiło. Wsłuchiwałam się w dźwięk, ale był jakiś inny. Majestatyczny i budzący respekt, ale nie agresywny. Zawsze się go bałam, a teraz? Czułam więź pomiędzy nami.
Później odgłos ucichł. Nadal stałam w osłupieniu. Nie wiedziałam gdzie mam iść. Byłam taka zagubiona. Nagle usłyszałam przeraźliwy odgłos. Nie dobiegał on jednak z oddali. Jego źródło znajdowało się tuż za mną. Zaczęłam gnać przed siebie. Byłam taka przerażona. Każdy krok był dla mnie olbrzymim wysiłkiem. Na dodatek nie wiedziałam, czy nie pogarszam swojej sytuacji. Przecież biegłam w kierunku drugiego zwierzęcia. Ono też mogło na mnie czyhać. Jednak i tak podejrzewałam, że nic nie okaże się gorsze od mojego prześladowcy. Pędziłam więc co tchu, lecz nie starczyło mi energii. Przewróciłam się.
Nie mogłam wstać. Próbowałam się czołgać do przodu. W tym samym czasie mój agresor zbliżał się do mnie nieustannie. Ostatkiem sił wdrapałam się na ogromny głaz, który znajdował się na mojej drodze. Podnosząc głowę po to, by zaczerpnąć powietrza, ujrzałam dużego białego wilka. Stał w oddali i mnie obserwował. Był piękny. Miał długie, puszyste futro i ciemne, czekoladowe oczy. Jego wygląd zachwycał. Dopiero gdy zawył i popędził w mym kierunku przypomniałam sobie o bestii.
Była wściekła. Rzuciła się na mnie. Szarpała moje ubranie. Dopiero wtedy zwróciłam uwagę na moje odzienie. Miałam na sobie zwiewną, letnią sukienkę, w kolorze ciemnej zieleni, sięgającą mi do połowy ud. Niestety nie utrzymałam jej na sobie zbyt długo. Czarny potwór porwał ją na strzępy. Wtedy do akcji wkroczył mój dobry omen. Skoczył na agresora. Był brutalny, ale na niewiele się to zdawało. Mógł tylko odpychać ataki przeciwnika. Co chwilę zerkał na mnie wymownie. Chciał, bym uciekała. Ja jednak nie mogłam stamtąd odejść. Patrzyłam się jak zahipnotyzowana na walkę zwierząt, kiedy poczułam, iż coś wciąga mnie do wnętrza głazu. Później zapanowała ciemność...
----------------------------------------------
Jest kolejny rozdział! Zdaję sobie sprawę z tego, iż obiecałam go wcześniej, ale nie mogłam z przyczyn losowych. Przepraszam! Wiem, że nieco nudny i bez dialogów, lecz od jakiegoś czasu miałam w głowie tę sytuację. Wkrótce dodam następną część. :)
Chciałabym Wam również z całego serca podziękować za to, iż czytacie moje opowiadanie! <3 Dzięki temu dzisiaj przekroczyliśmy 1000 gwiazdek oraz zyskaliśmy #194 miejsce w rankingu w kategorii dla nastolatków (Na dowód zdjęcie w mediach). Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top