Rozdział 6: Nowy Animatronik

-POV. Emily-
Nie poznaję ich. Są jakby wszyscy mieli tryb nightmare. Ucieczka nie ma sensu. ONI MNIE POZABIJAJĄ. Czemu wybrałam sobie tą drogę? Przecież gdyby nie to, to teraz bym leżała sobie spokojnie w łóżku. Wejdę do pierwszego-lepszego pomieszczenia. Idealnie! Jest jakieś pomieszczenie z drzwiami wykonanymi z dębu, a na górze jest napis "warsztat" . Ukryłam się za jakimiś pudłami. Jest tu pełno części do animatronów. Postanowiłam, że będę tu czekać do szóstej. W pewnej chwili usłyszałam otwieranie drzwi. Stała w nich Mangle i przeczesywała uważnie wzrokiem pomieszczenie. W końcu postanowiła wejść do środka i przeszukać pomieszczenie własnoręcznie. Po 20 minutach zaczęła iść w stronę wyjścia. Gdy już była przed nimi odetchnęłam z ulgą i wytarłam ręką pot spływający mi po czole. Słyszeliście kiedyś tekst, że nawet najdrobniejsza rzecz może wam zrujnować życie? Gdy wytarłam ręką pot już miałam ją położyć, ale strąciłam z pudła jedną z części. Mangle to usłyszała i pogoń zaczęła się od nowa.
Po pół godzinie wbiegłam do pokoju zabaw i zamknęłam drzwi. Biegałam bez przerwy po pokoju w poszukiwaniu idealnej skrytki. I tak mi się to nie udało, bo oni tu weszli. Tak. Cała grupka. Z braku czasu i pomysłu postanowiłam wejść do kostiumu leżącego na podłodze.
-EMILY NIE!!!-krzyknęła Mangle. Za późno. Zatrzaski się zaklinowały i nie potrafiłam wyjść. Mechanizmy, zębatki, kable i zatrzaski-to wszystko wbijało mi się w ciało wytwarzając ogromny ból. Powoli się wykrwawiałam widząc koniec mojego życia. Czy taki będzie mój koniec?
-POV. Amy-
Uklękłam i zaczęłam płakać. Nie w ten sposób chciałam zmienić ją. Miało to się odbyć jak najmniej boleśnie. Nagle usłyszałam wielki krzyk i prośbę o pomoc, o uwolnienie. "Wybacz Emily... Nie mogę ci pomóc..." Pomyślałam. Przenieśliśmy delikatnie animatrona do schowka. Słyszałam przyśpieszony oddech, który słabnął z każdą sekundą. Gdy dotarliśmy do celu oddech ustanął.
-POV. Emily-
Zaczęłam się powoli budzić. Z tą pobudką towarzyszyło mi dziwne uczucie, bo NIC NIE CZUŁAM. Żadnego bólu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć i czołem! Przepraszam, że taki krótki rozdział, ale to ze względu na to, że umieszczam rozdziały jak mam wifi, więc 2 rozdziały w tym samym czasie wrzucę;) do zobaczonka w next
PS.:zapraszam do opowiadań kilku osób na temat fnafa:
_Boniacz_Artist
Sasha_Otaku
_Kiamso_9795

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #fnaf