00

Sobota, 11:54pm

Pies: *wysłano załącznik*

Ja: już totalnie Cię popierdoliło Clifford, jeśli wysyłasz mi zdjęcia swojego chuja.

Pies: sama tego chciałaś mała

Ja: mała to jest twoja pała

Pies: nie wkurwiaj mnie Em

Ja: oh... teraz rozumiem

Ja: nie masz mojego numeru

Ja: so sad ;'( ← czujesz ten ból?

Ja: przykro mi Clifford, ale masz zły numer

Ja: to całkiem zabawne hahahhaha

Pies: nie mam twojego numeru? Czyli się znamy?

Ja: hah, jak na tę farbowaną, puszczalską czuprynę nawet szybko łapiesz

Ja: może nie jesteś aż tak głupi, pomijając fakt, że zwracam się do Ciebie po nazwisku, a ty nawet nie zaprzeczasz

Pies: wyślij mi zdjęcie swoich cycków

Ja: nie, jednak jesteś eh.

Ja: w twoich snach psie.

Pies: widziałaś mojego chuja, więc też chce coś zobaczyć

Ja: widziałam go już wcześniej, zbytnio się nie zmienił

Ja: zadziwiające jest też to, że niczego nie złapałeś

Pies: przeleciałem Cię?

Ja: zasadniczo

Pies: jak masz na imię?

Ja: nikt Ci nie kazał usuwać mojego numeru, kiedy się znudziłeś

Ja: ewentualnie możesz poszukać na swojej długiej liście dziewczyn, z którymi się przespałeś, gdzieś tam jestem i ja

Pies: powiedz mi

Ja: pfff

Ja: Mike?

Pies: co?

Ja: naprawdę chcesz wiedzieć?

Pies: jasne

Ja: więc się postaraj

Ja: tag, you're it!





Witam was na początku!

Mam nadzieję, że ta historia spodoba się wam tak samo jak •talks• a może i nawet bardziej! Postaram się dodać kolejny rozdział koło południa :)

Rozdziały do innych historii są w trakcie pisania, więc proszę nie pytajcie ciągle kiedy coś się pojawi. Cieszę się, że czekacie na moje bazgroły, ale upominanie się wbrew pozorom przynosi odwrotny skutek od zamierzonego :)

Berek, moje zboczuszki!

Lov U♥



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top