Rozdział Dwudziesty Piąty :)
'Cześć. Dawno nie pisałam, prawda? Chyba z miesiąc ale miałam problemy. Zabiłam człowieka, który chciał zabić mnie i wszystkich, na których mi zależy. Ale wiesz co? Zostałam o dziwo uniewinniona. Też jestem zdziwiona. W ogóle... Jai odbył ze mną rozmowę na temat moich uczuć. To dziwnie. Tak samo jak to, że grzebał w moich rzeczach. Też bym się na jego miejscu wkurzyła, ale bez przesady' - Alexa przerwała pisanie gdy usłyszała, że ktoś puka do drzwi. Zeszła na dół i otworzyła niepewnie drzwi.
- Hej Lex - powiedział chłopak i uśmiechnął się
- Luke? - zdziwiła się Alexa i przytuliła przyjaciela.
- A kto inny? - chłopak zaśmiał się i odwzajemnił uścisk - wiem, że od ostatniego zdarzenia...
- Luke... chyba trzeba to powiedzieć Jai'owi - przewała przyjacielowi Alexa
- On nas zabije, a wiedz, że chcę żebyś wiedziała co do ciebie czuję
- Luke. Daj spokój
- Kurwa... kobieto, kocham cię. Weź to zrozum
- Ale tą imprezę mogłeś sobie odpuścić...
- Nie wiedziałem, że tam będziesz
- O co chodzi? - Luke i Alexa usłyszeli głos Beau, który od niedawna przysłuchiwał się rozmowie
- O nic... - powiedziała dziewczyna przygryzając wargę i zamykając oczy.
- Kłamiesz, nie ładnie, Lex - zaśmiał się Beau
- Zamknij się karle - krzyknęła Alexa
- Spokojnie, to aż takie złe? - starszy brat Luke'a spoważniał
Luke pokiwał głową na tak i westchnął. Spojrzał na dziewczyną, która stała przed nim i cała się trzęsła. Nie wyglądało to dobrze. Chłopak bał się, że Alexa zaraz się przewróci. Patrząc na nogi, które się od nią uginały, była tego bliska.
- Może wejdziemy do domu? - zapytał Luke podtrzymując Alexę
- Dobrze... chodźcie - dziewczyna pokazała na salon.
Gdy cała trójka siedziała w salonie, Beau cały czas wpatrywał się w Alexę i liczył na wyciągnięcie od niej informacji.
- Beau... serio musisz wiedzieć? - zapytała cicho Alexa, której zbierało się na płacz na samą myśl o owym zdarzeniu.
- Przecież mnie znasz, tak muszę wiedzieć. Widzę, że to coś poważnego... - odpowiedział Beau
- Ale nikomu nie mów... sama powiem jak będę gotowa, dobrze? - dziewczyna chwyciła Luke'a za rękę i spojrzała mu w oczy jakby prosiła o pozwolenie
- Spoko, no to mów - zielone oczy Beau rozbłysły
- Dobrze, więc... poszłam jakiś czas temu na imprezę, było to już po uniewinnieniu, i po moim otrząśnięciu się, i na tej imprezie jak możesz się domyślić, upiłam się...
- To co? Chodzi tylko o upicie? No błagam - zaśmiał się Beau
- Dasz dokończyć?! - krzyknęła dziewczyna, na co Beau pokiwał twierdząco głową. - dobrze, więc: Gdy rano się obudziłam leżałam obok Luke'a...
- Bez jaj! - krzyknął zielonooki - przespałaś się z Luke'm?! z bliźniakiem swojego chłopaka?! - Beau chwycił się za głowę
- Tak! Boże...nie dobijaj mnie, Beau, błagam - powiedziała Alexa powstrzymując się od płaczu.
- Muszę się przejść - powiedział Beau i wstał z fotela.
- Dobrze... Luke... możesz też na razie iść? - zapytała dziewczyna
- Tak, ale nie rób nic głupiego - powiedział Luke wstając. Na pożegnanie pocałował Alexę w czoło i wyszedł z domu.
Dziewczyna położyła się na kanapie i przydusiła sobie poduszkę do twarzy. Żałowała, że poszła na tą imprezę, żałowała, że się tak upiła, żałowała tego co się stało. Na dodatek jeszcze przypomniała jej się kłótnia z Jai'em. Nie chciała go stracić. Uświadomiła sobie, że Jai jest dla niej kimś bardzo ważnym. Ważniejszym niż ktokolwiek inny.
Alexa otworzyła pamiętnik i wzięła do ręki długopis ' Powiedziałam Beau, o tym, że pod wpływem alkoholu przespałam się z Luke'm... nie mogę sobie wybaczyć tej sytuacji. Zdradziłam Jai'a i to na dodatek z jego bratem bliźniakiem. Czuję się okropnie. Wiem, że muszę powiedzieć Jaidonowi o tym co się stało ale się boję. Rozumiesz, prawda? W ogóle... wszystko mi się nasila. Wszystko mi się narzuca na myśli, a nie chcę znowu sięgać po żyletkę. Już dawno jej nie używałam i używać jej nie chcę. Boję się, że to uzależnienie do mnie wróci... a jak wróci... może dojść do samobójstwa...' - dziewczyna odłożyła długopis i zamknęła pamiętnik. Podeszła do okna i spojrzała na pokój Jai'a i Luke'a. Jai siedział w swoim pokoju i wpatrywał się w okno Alexy. Gdy dziewczyna to zauważyła uśmiechnęła się i pomachała do Jai'a. Chłopak za to tylko wywrócił oczyma i wyszedł ze swojego pokoju. Dziewczyna przygryzła wargę i napisała SMS'a do Luke'a: ' Hej, Luke'i. Spotkamy się? To pilne'
_________________________________
Hej Skarby.! xx
Nie wiem czy to nie jest jakby pożegnalny rozdział, bo zaraz się zaczyna szkoła i nie wiem czy będę mogła dużo pisać, chociaż mam nadzieję, że będę mogła.
Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba i jak zawsze czekam na Wasze opinie w komentarzach :)
LOVE YOU ALL ~HAIAxx
PS: PRZEPRASZAM, ŻE TAKI KRUTKI :(
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top