degeneracja
krzycz aż dozdarcia głosukażdej strunyniech legną muryTwojego umysłuwybiją szybyzerwą pokrywypuszki Pandoryniech wpuszczą zmoryby poczuć całośćzobaczyć swą małość pełnię wszystkiegobólu cennegokontrast zwiększaodczucia wewnętrznejak kolejka górskaim wyżej, tym więcejtym mocniej, tym ciężejszaleństwo ze złudnąsamokontrolątą zniewolonąogromną swawoląwij się, cierp, drżyjwłosy tak rwijpłacz i tańczw agonii zdychajszczęściem oddychajłzami uciekajsmutkiem upijajkwiecistym bluszczemodczuć się owijajw ilości przeżyćekstazie się zwijaja gdyzatrzymasz sięzobaczyszpełnię życiawtedytylko kieliszek wytrawnego winado wypicia…