Wilczy szczep
Okładka zrobiona przez oneyellowbee! Ale nie, zawsze musiała wiedzieć lepiej i postanowiła wrócić do domu. Oczywiście mogła zamówić taksówkę, lecz spacer przecież dobrze jej zrobi. Przecież to tylko pół godziny drogi. A teraz idzie sama, drogą przy lesie. Włosy na ciele stoją dęba, a oddech jest nierówny i drżący. To tylko twoja wyobraźnia, za dużo wypiłaś i ci odbija. Cały czas powtarzała sobie. Lecz jeszcze nie zdaje sobie sprawę, że to złuda. Stukot obcasów sprowadził do niej zabójcę. Dla niego to jak świetlisty znak z napisem „Tu masz ofiarę! Smacznego!". Zadowolony z siebie leży pomiędzy drzewami i czeka. Już snuje plany gdzie się najpierw wgryzie, by jej nie uśmiercić. Przecież jaka to satysfakcja, nie słysząc krzyków i jęków zdobyczy. Pozwoli jej się czołgać, by następnie uszkodzić ścięgna i mięśnie. Już czuje smak jej krwi, przez co się aż się oblizuje. Wybiega tuż przed nią.…