jak najdalej od kwiatów
hanahaki cie dopadnie…
hanahaki cie dopadnie…
Bo w ciemnościach nie widać szklistych spojrzeń...Wiersze pisane na parapecie przez uzależnionego od herbaty autora.Autora, który czasem wychyla się z okna nieco za daleko. Autora, który lubi określać się tym mianem.…
mały Antoni dorastał.z każdym dniem coraz szybciej. szkoda, że nikt nie zauważył jego samodzielności. rodzice nigdy nie chcą, aby ich dziecko wyfrunęło z gniazda. nawet martwi rodzice.{ZAKOŃCZONE}…
a w chwili, gdy siedziałam na oknie coś się zmieniło. czekałam, aż zobaczę jego. tańczącego w świetle latarni. specjalnie dla mnie. dla nic nieznaczącej dziewczyny. ale on się nie pojawił.{ZAKOŃCZONE}…
wyruszyłam na poszukiwania.chciałam go odnaleźć.ale gdy już znalazłam... on zniknął.pojawiając się potem, jakby nigdy nic.a ja pomimo wszystko kocham go nad życie, bo tylko jego błękitne oczy rozumieją moje tajemnice. {ZAKOŃCZONE}…
otaczają mnie tylko liście.bezsilność, słabość, przeszłość i złe wspomnienia wirują wokół mnie.niczym martwe listowie.a ja jedynie stoję.{ZAKOŃCZONE}…
CRINGE ALERT!!!Każdy z nas ma w sobie dobro i zło, światło i ciemność. Dzięki temu jesteśmy ludźmi. Niezależnie od tego, jak bardzo pogrążysz się w ciemności, nigdy nie jest za późno, by zacząć szukać światła. To historia o cierpieniu, stracie i uległości. Opowiem wam o losach chłopca, który nie miał wyboru. O chłopcu, który został wychowany na marionetkę. Czy oprze się przeznaczeniu i znajdzie swoje światło? Wydepcze własną ścieżkę, którą pragnie podążać? A może odda się w ręce Czarnego Pana i ulegnie woli śmierciożerców? Przekonaj się sam!Historia została rozpoczęta dnia: 29.08.2020r.Rozdziały... ajajaj. Autor stracił wenę, ale może postara się niedługo o kontynuację. Wybaczcie, czytelnicy. PS. To nigdy nie będzie dramione.…