posłuchajże sumienia! » werter
Jakiś czas przed północą, kiedy niebo skrzy się od gwiazd, a lica robią się czerwone od stania na dworze, odbywa się ostatnia rozmowa Wertera.Miało wyjść coś normalnego, być może przyjemnego. Wyszło coś, co nic nie wnosi do fabuły, nic co mogłoby zaskoczyć czytelnika. „posłuchajże sumienia" powstało w oczekiwaniu na przerabianie lektury przez moją polonistkę, której serdecznie nie pozdrawiam. ❀…