Na skraju lasu
Berni aż drgnęła zaskoczona. Słyszała co prawda o wilkołakach mnóstwo zmyślonych bajek ze szkoły, nie miały jednak nic wspólnego z rzeczywistością. Babcia raz opowiedziała jej, jak było naprawdę. O przeraźliwych bestiach, o rzeziach, jakich dopuszczały się zdziczałe wilkołaki i o krucjatach organizowanych przez Zrzeszenie, aby je neutralizować.- Przecież one już nie istnieją - wtrąciła nieśmiało.- Możesz stworzyć wilkołaka, dzieciaku, jeśli chcesz - rzuciła babcia z zachęcającym uśmiechem. - My to potrafimy. (...) W letnie przesilenie, Bernadeto, zobaczysz, co to znaczy mieć w sobie krew Baby Jagi.…