Początkujący bądź zaawansowany autor potrzebuje głosu z zewnątrz. Trzeźwego spojrzenia na jego pracę. Niczym niezmąconej obiektywności. I właśnie w tym celu powstała ta praca. Inicjatywa w zamyśle ma pomagać utożsamieniu się z opinią osoby z zewnątrz. Ostrzegam, nie zawsze będzie pochlebna, bo na pochlebstwa trzeba sobie zasłużyć - to samo tyczy się krytyki.Jeśli jesteś poszukującym wnikliwej opinii kogoś z zewnątrz lub po prostu szukasz czegoś do czytania, zapraszam.Szczegóły w pierwszym rozdziale.Okładka autorstwa _anmano_…
*Fragment*„- Pierwsze skrzypce jadły dzisiaj śniadanie? - Dyrygent spojrzał na rząd muzyków. - Forte, znaczy głośno, tak gwoli wyjaśnienia, jakby ktoś nie zdążył się tego nauczyć przez pięć lat studiów muzycznych. - Z tyłów orkiestry dało się usłyszeć chichot trębaczy. - Takt dwudziesty ósmy, piu vivo. Wszyscy młodzi instrumentaliści byli wpatrzeni w dyrygenta jak sroka w kość. Wytaktował on, naliczając tempo i wskazując wejście skrzypiec. Wszyscy współbrzmieli jeszcze nie do końca doskonale, ale lepiej lepiej niż poprzednio. - Dobra, koniec na dziś. - Po tych słowach wszyscy zaczęli zbierać nuty z pulpitów. - A, zapomniałbym! - Dyrygent uderzył parę razy batutą w statyw. - Szykuje się nowa fucha. Poszperałem i porozmawiałem z kim trzeba. Nie ukrywam, że mamy sporo do dopracowania i prawdopodobnie dojdzie nam kilka nowych utworów do repertuaru...- Do rzeczy, dyrygencie. Dziecko mi czeka w przedszkolu! - żachnęła się koncertmistrz.***O tragedii, w której zginął praktycznie cały skład Orkiestry Symfonicznej Wrocławskiej Filharmonii tuż przed rokiem było bardzo głośno. Przeżyli jedynie jej obecny dyrygent - Antoni Bracki, koncertmistrz - Magdalena Zawilska oraz klarnecistka - Marianna Sawicka. To oni tworzą podstawę nowej orkiestry, powołanej do życia niecałe dwa miesiące temu. W jej skład wchodzą instrumentaliści, w większej ilości świeżo po studiach. Nagranie płyty jest więc dla nich furtką do dalszej, być może międzynarodowej, kariery.Podczas nagrań w studio, Marianna poznaje Aleksandra - jednego z pracowników zajmujących się przygotowaniem płyty. Gdy pierwszy raz się zobaczyli nie mieli pojęcia, że zaginione nuty pomogą im odnaleźć drogę do ich serc.***„Przeszłości nie da się uniknąć. Siedzi mocno w każdym z nas. Zabarwia sepią każdą chwilę radości, ale i rozjaśnia każdą łzę".~ Agnieszka Osiecka…