Rozdział 5 +

Każdy stał w osłupieniu. Kto by się spodziewał że szesnastolatka pokona doświadczonego autobota?

Zeszłam z niego mając dumnie unieśoną głowę. On wstał nie wiedząc co się stało. Oni w sumie tak samo.

-Wow...Gdzie się tego nauczyłaś?- Zapytał Optimus jak się ocknoł

-No wiesz...- Zaczełam- Każda diablica ma swój sekret- Po czym położyłam palec na ustach pokazując aby byli cicho i wyszłam zostawiając ich w osłupieniu

Kiedy wyszłam mijały mnie boty ale...nie tak zwyczajnie...Jak na mnie patrzyli to od góry do dołu, lub nawet mieli miny pedofila!

Pov. Lennox

Szczerze mówiąc...nie spodziewałem się tego po niej. Ona była...to było przeciwieństwem wszystkiego.
Ta mała słodka, grzeczniutka, ciekawska, nieśmiała dziewczynka zmieniła się...tak jak powiedziała diablicę.

Od samego początku wiedziałem że będzie miała powodzenie u mężczyzn ale...teraz tak obserwując od początku to zauważyłem że...kiedy Prime zobaczył ją zaiskrzyły mu optyki oraz miał ciągle ją na oku..znaczy inni też ale on w szczególności.

-Optimusie...-Zacząłem trochę nie pewnie- Masz...kogoś na optyku?- W duszy modliłem się aby nikt tej rozmowy nie słyszał

-W sensie jakim?- Zniżył głos ale nadal patrząc się przed siebie. Myślę że zrozumiał o co mi chodzi.

-Nooo...podoba Ci się ktoś- Zapytałem patrząc na niego

-Nie wcale...- Powiedział unikając mojego wzroku- Nikt zupełnie!

Nie spodziewałem się takiej odpowiedzi. Na studiach oficerskich uczono nas rozpoznawać kłamstwa. On akurat kłamał.
Hmm...jestem ciekaw która femme...ewentualnie dziewczyna ludzka...zostanie wybranką iskry szlachetnego i odważnego Transformers'a?

-Idę do Karo...-Powiedział przerywając ciszę

Odsunoł się od ściany i wyszedł przez drzwi.
Tego nie spodziewałem się po nim.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top