Uwierz we mnie, proszę...

Patrick
Patrzyłem jak zakuwają ją w kajdany. Słyszałem jak krzyczy moje imię głosem pełnym rozpaczy. Patrzyłem, gdy ona już na mnie nie patrzyła. Ujrzałem w jej oczach rezygnację a po mowie jej ciała; brak sił by walczyć. Wiedziałem, że to wszystko moja wina. Poczułem jak po policzku spływa mi łza. Czułem się jak najgorsze bydlę ale nie wiedziałem juz co mam ze sobą zrobić. Opierając się o najbliższe drzewo, wziąłem kilka głębszych wdechów próbując ułożyć to wszystko w swojej głowie.                  -Nie warto. To kawał zakłamanej gówniary - usłyszałem za sobą czyjś głos                                
Nawet nie patrzyłem czy powiedziała to kobieta czy mężczyzna. Zrobiłem to odruchowo, dopiero po chwili zdając sobie sprawę, że mój umysł sam pokierował mym ciałem w odruchu bronienia Hope. Uderzyłem kogoś prosto z lewego sierpowego aż ktoś krzyknął z bólu. To mnie ocknęło. Przecierając szybko oczy, ujrzałem przed sobą mężczynę jakiego pokazała mi Hope. Mężczyznę, którego się bała. Mój strach o niewinne uderzenie człowieka poszło w niepamięć. Czułem w sobie złość, bo dziewczyna mówiła, że ten człowiek ją skrzywdził. Podchodząc do mężczyzny, uklęknąłem przed nim pytając stanowczo;                                   -Co jej zrobiłeś?                                          -To na co zasłużyła - splunął mi pod buty krwią z drwiącym uśmiechem      Poczułem jak krew się we mnie gotuje lecz nie dałem tego po sobie poznać. Przymykając na chwilę oczy, wziąłem wdech powietrza ponawiając pytanie.
Nic jej nie zrobiłem! Chciałem ją tylko znów zobaczyć...- powiedział zły            Zacząłem się w tym wszystkim gubić. Podając dłoń chłopakowi poprosiłem o wyjaśnienia. Podchodząc do najbliższej ławki, usiedliśmy a ja ponowiłem swoją prośbę.                        -Poznaliśmy się jako dzieci. Ona miała wtedy jeszcze rodziców, prawdziwych rodziców. Znaliśmy się jak dwa łyse konie, wiesz? Ona wiedziała o mnie dosłownie wszystko a ja o niej. Wszyscy wokoło nazywali nas zakochaną parą choć oboje byliśmy jeszcze małymi smarkaczami, którzy guzik wiedzieli o życiu. Pewnego dnia zaszedłem do niej jak każdego dnia pod jej dom lecz nikt mi nie otworzył. Pukałem do drzwi, okien z dobrą godzinę nim jeden z sąsiadów nie powiedział mi, że ona już nie wróci. Nie powiedziano mi dlaczego, co i jak. Zero, nic. Płakałem i tęskniłem za nią miesiącami. Nigdy więcej nie poznałem nikogo takiego jak ona, bałem się znów przyzwyczaić, oswoić. Nie chciałem być więcej skrzywdzony. Obiecałem sobie, że ją odnajdę i nadrobimy wspólnie stracone lata. Wróciłem, znalazłem ją lecz gdy ja robiłem krok ku niej, ona robiła dwa w tył. Robiła wrażenie jakby się mnie bała. Z zewnątrz wciąż przypomina tą dziewczynkę z dwoma warkoczykami po bokach, jej oczy wciąż są zielone. Jednak wewnątrz się zmieniła...bardzo. Nie rozumiem jak kiedyś tak bliscy a teraz tak dalecy...niczym obcy sobie ludzie. To tak cholernie boli. Tyle lat starań i nadziei by ujrzeć dziewczynę lecz tak już inną...              
Słuchając chłopaka zdałem sobie sprawę, że on nie wie przez co ona przeszła. Unosząc wzrok na chłopaka, powiedziałem;                                            -Hope powiedziała mi, że zrobiłeś jej krzywdę. Za to ci się oberwało. Teraz jednak została oskarżona o zabójstwo Xaviera. Masz z tym coś wspólnego? - zapytałem nadal nie spuszczając z tonu choć bezwzględnie było mi tego chłopaka żal.                                                -Wiem co się stało bo byłem tam. Byłem tam lecz nikt Xaviera nie zabił...nikt. - powiedział ze łzami w oczach nim rozpłakał się na dobre -Ja to widziałem. Mam film...film na którym Xav mówi do Hoppy ostatnie słowa... On mnie o to prosił, wiesz? Ten chłopiec, który miał niespełna 12 lat okazał się mieć więcej w głowie i sercu niż niejeden dorosły. Wiesz co mi powiedział? - pokręciłem przecząco głową - Powiedział; "Przekaż jej, że razem to obietnica, której się nie łamie bo ona jest niezłamalna. Powiedz jej, że nasze razem zostanie tu" - wskazał dłonią serce.                  
Poczułem jak po moich policzkach płyną łzy. Kręcąc przecząco głową, powiedziałem;                      
 -Jestem głupcem. Nie uwierzyłem w jej niewinność. Uwierzyłem policjantom i ich dowodom, których zapewne nie ma. Przecież ona nie mogła zabić brata! Była w śpiączce a po drugie za bardzo go kochała. Ona muchy by nie skrzywdziła... dlaczego byłem tak ślepy?                                        -Kim dla niej jesteś? Długo się znacie? - zapytał podpalając papierosa                Oceniając chłopaka wzrokiem, oceniłem go na jakieś osiemnaście - dziewiętnaście lat. Był moim rówieśnikiem. Tyle że miał swoje własne kończyny.                                     Wtedy po raz pierwszy spojrzałem na niego jak na konkurenta do serca Hope...

____________________________________

Zostałam dedykowana do gry Q&I. Przez @Aleila_leila  a oto pytania;                                                          
1. Jak masz na imię?                                Nazywam się Dominika. Miło poznać :D                                                  :D

2. Masz drugie imię/jakie?                    Nie mam ale od małego mówiono na mnie "Niunia" i traktuję je jako swoje drugie imię :]              

3. Ile masz lat?                                         Mam 17 lat i 4 miesiące :P (urodziłam się 29 lutego 2000r)                                                                            
 4. Co lubisz robić w wolnym czasie? Czasu wolnego mam bardzo mało. W wolnym czasie bawię się z moimi królikami, piszę i czytam choć ostatnio nie mam czasu na czytanie :[                                                                                        5. Lubisz pisać?                                       Piszę od zeszłego roku i o dziwo okazało się, że ktoś czyta moje myśli. Tak, lubię pisać bo widzę, że sprawiam komuś tym radość a sama mogę przelać swoje myśli i uczucia na papier. Każdy rozdział jaki piszę odzwierciedla moje uczucia, mnie samą. Dziękuję, że mogę się nimi z wami dzielić. Wiem jak ciężko jest się wybić dlatego wspieram innych autorów, którzy pragną wyjść na światło dzienne.                                                                                                               6. Ulubiona piosenka?                            Michael Jackson - Earth song (doprowadza mnie do płaczu swoją szczerością i emocjami jakie są w niej zawarte).                                                                                                                            7. Ulubiona książka?                               Paulo Coelho - Być jak płynąca rzeka.                                                                        8. Ulubiony kolor/film?                          Ulubiony kolor - czarny. Czuję się w nim komfortowo. Nie lubię ubrań jaskrawych, rzucających się w oczy. Ulubiony film przy którym płakałam jak bóbr i który kocham. Mam takie dwa filmy; P.S.; I love you (na podstawie książki Ceceli Arhern) i Mój przyjaciel Hachiko.                                          
9. Będzie druga część tej książki?      Jeszcze nie wiem kochana. Zobaczymy jak potoczą się ich losy.                                                                  
10. Chciałabyś mieć kolczyk w wardze czy gdzieś?                                  Nie lubię tego typu rzeczy. Akceptuję siebie taką jaką jestem. Tak zostałam stworzona i taką siebie lubię :]                                                                                     11. Masz rodzeństwo/ ile?                       Mam dwoje rodzeństwa; braci. Daniel - 19 lat i Gabriel - 9 lat. Dwa wariaty a trzeci to ja :P  
Jest wesoło :D                                                                                                                   12. Planujes jeszcze jakieś książki pisać?                                                             Tak, na razie nie rezygnuję z pisania. Mam zamiar ukończyć "Tańcząc w deszczu" i zrobić przerwę od watt by zebrać siły i działać nad nową powieścią <3                                                      
 Zapraszam do wzięcia udziału w zabawie. Pytania możecie pisać w komentarzach lub pisać na priv jeśli nie chcecie by wiadomo były one anonimowe i bym nie wspominała o tobie pod rozdziałem :]                                                       

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top