Normalny Człowiek: Hej, słuchasz Linkin Park?

Soldier: Jestem fanką!!!!!!!!

Normalny Człowiek: O boże, ja też!

Soldier: Sero?! Jaka jest twoja ulu?

Normalny Człowiek: Numb!!

Soldier: O boże, taak! Ale In the End to też lowe!

Normalny Człowiek: But in the end, it doesn't even matter~

Soldier: Albo A Place For My Head, albo Runawayyy, alboooo-

Normalny Człowiek: Zaraz, co

Soldier: Noo, ich inne piosenki

Normalny Człowiek: To oni jeszcze jakieś mają?

Soldier: *;_;*

~~~~~~~~

Przepraszam, że rozdział nawiązuje do poprzedniego, ale dzisiaj nie miałam siły na wymyślenie czegoś innego. Wszyscy dobrze wiemy jaki dziś jest dzień, przeklęty 20 lipca.. Dokładnie rok temu Chester Bennington, wokalista Linkin Park popełnił samobójstwo. Wstrząsnęło to zapewne nami wszystkimi. Wiem, że dzisiejszego dnia nie jest możliwe powstrzymać płacz, bo sama jak zobaczyłam, że po północy zaczęłam płakać i płakałam póki nie zasnęłam. Dlatego też jestem nieprzytomna i to co piszę niekoniecznie musi mieć sens. Ale spokojnie, dzisiejszego dnia wszyscy Soldiers trzymają się razem i pomagają sobie nawzajem przeżyć ten dzień. Nie ma nikogo takiego w otoczeniu? To napisz do kogoś! Na pewno znasz jakiegoś  Soldiers przez internet. A jeśli nie, to możesz chociażby poszukać na fb albo innych mediach społecznościowych. A jeśli takowych nie posiadasz, to napisz do mnie, wszyscy siedzimy w tym razem <3

#soldiersfamily