Czym jest syndrom sztokholmski? Zapiąć pasy, otworzyć umysł na rzeczy tak głupie że będzie zaprzeczał i jedziemy!

Wszystko wydarzyło się pamiętnego 1973 wtedy odbył się skok na bank w Sztokholmie. Stety bądź niestety coś tak średnio pykło i musieli się zabarykadować, a jako że "obok" były ekspedientki, więc wzieli je na zakładniczki. Wiecie jak to się skończyło?
.
.
.
.
.
.
.
.
Do dziś dwie z nich są żonami tych przestępców. Wait what?! Tak, tak, na tym polega syndrom sztokholmski. Ofiara najzwyczajniej w świecie daje się tak zmanipulować że staje po stronie oprawcy.

Wiem, ciężko jest w to uwierzyć ale niestety tak jest. Są na to bardzo podatne szczególnie osoby oczywiście słabe psychicznie, tym bardziej kobiety.

Sorry panie ale taka prawda, spójrzcie na wattpada! Tu się roi od opowiadań na zasadzie "On: seksowny, bogaty i znęca się nad nią. Ona: miła, ładna, nie lubi go ale z czasem się zakochują i jest fajnie" sorry ale takie sytuacje są tylko w wyobraźni. Przecież tak działa współczesne niewolnictwo!

1. Kobietę się gwałci i bije by złamać jej psychikę i wmówić jej że gródka ziemi jest więcej warta
2. Kara się ją za byle co, zadając jej cierpienie
3. Kobieta jest szczęśliwa.

Wasza reakcja: Że co kurwa?!

A no tak. Jest szczęśliwa, "bo sknociła", "bo należało jej się 500 batów a dostała 350". Wniosek "PAN jest wspaniały i litościwy a to ja jestem ta głupia szmata i muszę go lepiej zadowalać!" tak to działa.

Dlatego syndrom sztokholmski jest czymś złym. A jednak wiele dziewczyn uwielbia opowiadania love/hate nam może dlatego że jestem facetem to nie rozumiem? Słuchajcie dziewczyny (kieruje odezwę do was bo jesteście jednak bardziej podatne) ja doświadczyłem love/hate w życiu osobistym - uwierzcie mi nie chcecie się ze mną zamienić na życia.

Dlaczego o tym piszę? W sumie to nie wiem, tak mnie naszło. Poza tym mogę zrobić coś dobrego dla świata, więc........

...... zadawajcie pytania! Bo nie ma głupich pytań! Są tylko lewackie odpowiedzi!