Jako raczej dusza niezbyt utalentowana graficznie i malarsko mogę powiedzieć, że wykonanie okładek było czynem niezwykle trudnym. Niemniej jednak moim zdaniem powinno się próbować wszystkiego, co może nam się przydać. Grzech, by nie spróbować swoich sił w każdym z aspektów, a to czy wyjdzie nam lepiej, czy gorzej to już inna kwestia. Pamiętacie, liczą się dobre chęci i szczera wola!

Ja niestety z grafiką nie jestem za pan brat i raczej nic w tym kierunku mnie nie ciągnie. Bardziej wolę pisać barwne poematy, które mogę ubrać w najpiękniejsze słowa tego świata, jeżeli tworzyć coś manualnie, jedynie kalecząc imię grafiki i sztuki.

A oto dowód na to, że nie każdy nadaje się do wszystkiego, chociaż próbował przez chwilę zabłysnąć minimalnymi zdolnościami jakimikolwiek:

Ostatnie to jakaś pomyłka graficzna, ja nie odpowiadam za to beznadziejne dzieło szatańskie (w końcu szatanicy to jak inaczej ma być haha).