88
- Jaja sobie robisz? - Malfoy odłożył menu na stół i wpatrzył się w swoją żonę. - Ty nie chcesz wina do kolacji? Dobre - zaśmiał się.
- Nie robię - odparła spokojnie Hermiona, opierając się o blat stołu. - Nie chcę wina.
- Jasne, jasne. Mów dalej, ja posłucham - przytaknął, marszcząc nos i kręcąc głową.
- Nie mogę, Draco.
- Odwyk? Co ty sobie znowu wymyś-
- Jestem w ciąży, Draco - przerwała mu gwałtownie, niecierpliwiąc się już.
Zamilkł.
Otworzył szerzej oczy i nachylił się nad stołem, by kobieta mogła usłyszeć jego szept.
- Jaja sobie robisz...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top