59
— ... I wtedy, tak po prostu, nagle eksplodowała!
Wszyscy zaczęli się śmiać z finału opowieści Harry'ego, włącznie z nią. Uśmiechała się szeroko, odgarniając jednocześnie swoje brązowe włosy za ucho. Dyskretnie rozejrzała się po ludziach zgromadzonych wokół ogniska. Miała nadzieję, że może tym razem będzie patrzył.
— Lepiej słuchajcie tego — rzucił wesoło Malfoy, zwracając uwagę pozostałych. Nawet nie rzucił okiem w jej kierunku. — Gdy byłem ostatnio w Hogsmeade...
Uśmiechnęła się delikatnie, gdy chłopak zaczął z zaangażowaniem opowiadać swoją historię. Przyglądała mu się, tak jak inni słuchacze. Jednak w przeciwieństwie do nich, po cichu liczyła, że gdy w końcu na nią spojrzy, zakocha się w jej uśmiechu tak bardzo, jak ona zakochana była w jego.
***
mam nadzieję niedługo ruszyć ponownie z zamówieniami. :) no, i muszę w końcu zabrać się za miniaturkę na trzydzieści tysięcy wyświetleń. już niebawem!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top