41

      — Czego nie rozumiesz?

      — No... tego. — Blondyn wskazał palcem na pierwszy akapit w książce.  — I tego też. — Nakreślił palcem kolejnych kilka akapitów na lekko pożółkłej już stronie.

      Hermiona westchnęła ciężko i zaczęła mówić:

      — No, dobrze, więc...

      Nie dokończyła nawet zdania, gdy Draco zamknął książkę i położył dłonie na okładce zataczając kółko.

      — Teegoo nie rozumiem — oznajmił, przeciągając głoski. — Wszystkiego.

***
Kolejka zamówień otwarta. :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top