DŻEFF THE KILLER, seksowny pojeb

 Nie mogłam przestać myśleć o czarnowłosym boiu, który wyglondał o tak: 

 W mojej głowie cały czas był obraz tego ponętnego mordercy, przez co nie mogłam skupić się na lekcjach...ale przecież ja nie mogę!!! Co z Dazaiem???

 Gdy wybrzmiał dzwonek postanowiłam, że jest tylko jeden sposób, by zapomnieć o nieznajomym – poderwać kogoś innego! Choć byłam oczywiście brzydka i w ogóle siebie nie lubiłam (wiecie, depresja) to chyba z cyckami wszystko w porządku. Podeszłam więc do tego rudego debila Igora, z którym mój chopok lubił siedzieć w ławce. Akurat dziś nie siedział, bo nie poszedł do szkoły, wiadomka. 

 – Hej skarbie – powiedziałam głosem, który mógłby rozdziewiczyć. Igor uniósł jedną brew.

 – No hej?

 – Chcesz się ze mną trochę cimcirimci ciamciamciam? – Zaproponowałam, ale ten jebany rudzielec przewrócił na to oczami. 

 – Wiesz, jakby ci to powiedzieć...wolę robić zakupy w Lidlu niż w Biedronce. Gram dla innej drużyny. Mam odmienne zainteresowania. Czaisz, wolę parówki od szynki. 

 – Co? – O cóż mogło mu chodzić? Nie miałam pojęcia! Czyżby Lidl i Biedronka założyły drużyny futbolowe? Czyżby drużyna Lidla nazywała się "Parówki", a drużyna Biedronki "Szynka"? Czyżby Igor grał dla Parówek???

 – Jestem gejem. 

 – Aaaa! Oki, to nara! – Pożegnałam się pospiesznie, chowając swój bujny dekolt. Rudy nadal był niewzruszony. Cholera, tak świetna okazja przeleciała mi koło nosa...nie mogłam w to uwierzyć. Jak to gej w szkole dla senpaiów?! To przecież szkoła pełna seksownych mężczyzn, stworzona od facetów dla facetów! Przecież to niemożliwe, żeby w tak męskim miejscu krył się, hyy, GEJ!!!!!!! 

 Pełna Wewnętrznego Konfliktu™ wróciłam do pokoju, gdzie czekał na mnie Dazai-san. Tym razem jednak nie siedział przy biurku i nie skrobał wierszy, tylko się pakował!!! Gdzie mógł iść???

 – Cześć, bejbi. – Przywitał mnie. 

 – Czemu się pakujesz? Chcesz się rozwieść? – zapytałam zaskoczona, na co brunet roześmiał się, gdyż przypomniał sobie bardzo dobry kawał. 

 – Nie, co ty. Przecież jesteś idealną dziewczyną! Wierną i kochaną! Nigdy bym się z tobą nie rozwiódł. Ale Igorek zaprosił mnie do siebie na noc. Będziemy oglądać komedie romantyczne. Super, nie? – Westchnęłam z ulgą. Ach, więc to tylko spotkanie towarzyskie! Totalnie nic, czym powinnam się martwić. 

 – O, no to super! Miłej zabawy senpai!!! 

 – Dobra, tylko mnie nie zdradzaj jak mnie nie będzie.

 – Jasna sprawa! – oznajmiłam wesoło i przelizaliśmy się z Dazaikiem, po czym on se poszedł a ja zostałam sama (sama) (sama) (w sensie że takie echo). 

 Nadeszła noc, gdy nagle usłyszałam podejrzany dźwink. 

 SZUR SZUR SZUR SZURU SZUR

 Pamiętałam ten odgłos...to był ten czarnowłosy chopok!!! Wstałam zobaczyć, co się dzieje, gdy nagle on wleciał mi na łóżko przez okno. Cóż za zaskoczonko miałam, gdy przycisnął mnie swym męskim ciałem do materaca! 

 – Hej mała, nie przedstawiłem ci się. Jestem Dżeff The Killer. Przyszedłem cię wyruchać. 

 – K – wyszeptałam, totalnie mokra. Dżeff rozebrał mnie i zrobił to co obiecał. Było cudownie! Z jego brzydkiej mordy czułam narkotyczną woń zgniłego jaja. Byłam tak podniecona, że czarnowłosy zaczął się ze mnie śmiać!!! Gdy skończył, położył się obok mnie na łuszku. 

 – Zeskanowałem właśnie wzrokiem twój numer telefonu. Zadzwonię do ciebie. Jesteś sexy, loszka. – Jego komplementy drążyły moją duszę, tak jak wiertarka drąży ścianę gdy chce się zrobić w niej dziurę. Gdzieś z tyłu głowy nadal miałam myśl, że miała tu przecież miejsce zdrada, ale nie mogłam się na tym skupić...mogłam myśleć tylko o umięśnionej klacie mojego senpaia. 

 Dżeff poszedł się umyć, po czym wyleciał przez okno, zostawiając mnie nagom i podnieconom. Choć było to trudne zadanie, po paru minutach udało mi się zasnąć. 

 Rankiem ubrałam się i poszłam do pokoju Igora, bo Dazaia nadal nie było. Oczywiście wiedziałam gdzie szukać mieszkania rudego, bo zeszłej nocy Dżeff podarował mi swoją moc skanowania rzeczy oczymi. Gdy weszłam do pokoju Igorka (który był otwarty bez konkretnego powodu) ujrzałam...TAKI WIDOK!


 Ocipiałam! Igor i Dazai, oni...oni SIĘ CAŁOWALI!!!!

 Oczywiście dobrze wiedziałam wszystko o związkach męsko-męskich przez niezliczoną ilość gorących yaoi anime, które oglądałam codziennie przed snem. Zdawałam sobie sprawę z najważniejszej zasady homoseksualizmu, jaką był jasny podział na mężczyznę i kobietę, czyli w PrOfEsJoNaLnEj HoMoSeKsUaLnEj TeRmInOlOgIi seme i uke. Ale tutaj...tutaj nie było na pierwszy rzut oka widać, kto jest kim i kto kogo posuwa!!! A jeśli yaoi czegoś mnie nauczyło, to tego, że jeśli w gejowskim związku nie ma podziału na seme i uke, to są to Źli Geje™. 

 Mój Dazaiek...mój Dazaiek był Złym Gejem™!!!!

 Igor oderwał się od ust mojego boia i wypowiedział słowa, które tak mnie zabolały. 

 – Wypierdalaj szmato, ja kc go. 

 Po oczach mojego niewiernego chłopaka było widać wszystko...to Igor go uwiódł. Dazai nie miał z tym nic wspólnego! Od początku wiedziałam, że Igor był Złym Gejem™. On, nie mój boi! Ale nie mogłam nic zrobić. Dazai...Dazai kochał faceta!!!!!

 Nie mogłam na to patrzeć, więc wybiegłam z płaczem ze szkoły. Jednak nie zaznałam tam ukojenia, gdyż ujrzałam...POLICJĘ! Wstrętne psy zakuwały właśnie Dżeffa!

 – Udowodniono panu morderstwo i gwałt pośmiertny jedenastu kobiet, jest pan aresztowany – mówił ten chuj w mundurze. Jak on śmiał! Jak on śmiał aresztować jedynego senpaia, który mi pozostał!!!

 – Dżeff senpai! – Zapłakałam, biegnąc w jego stronę. Chłopak zdziwił się, ale po chwili na jego szpetny ryj wstąpił szeroki uśmiech. Przytuliłam go najmocniej, jak tylko potrafiłam. – Dżeff senpai, nie opuszczaj mnie! 

 – Muszę – odrzekł Dżeff dramatycznie. – Zapomnij mnie, Angela. 

 – S-skąd znasz moje imię? – Wyłkałam. 

 – Przecież mam skaner w oczach...zapomnij o mnie. Zapomnij o pocałunku, o seksiku...zachowuj się, jakbyś nigdy mnie nie poznała. Żegnaj, kochanie... 

 – Nie, Dżeff! – Mój krzyk rozniósł się echem po okolicy, rozjebując szybę z okna w sali chemicznej. Było jednak już za późno...policja wpakowała mojego boia do samochodu i zawiozła prosto do WINZIENIA. 

 I właśnie w ten sposób...zostałam zupełnie sama!!!!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top