Dangerous Game

AutorLikeEvil
Rozdziały: 16 + prolog, 
Kategoria: Dla nastolatków
Recenzuje: POTATO, (tak zwany Ziemniak lub Potejto jak kto woli)
Opis:
"17 letnia Ariana Grande od niedawna mieszka w Paryżu. Jest bardzo bogatą nastolatką. Po próbie gwałtu dziewczyna się zmienia.Nie jest już spokojną i grzeczną dziewczynką ale staje się największą w szkole Bad Girl. Od jakiegoś czasu zainteresowany dziewczyną Niall Horan - szkolny Bad Boy - obserwuje ją. Co na to Aidan? Jak potoczą się losy Ariany i Niall'a? Czy będą razem? To wszystko w "Dangerous Game" wystarczy, że przeczytasz."

POTATO:
 W wielkim skrócie typowa Merry Suuu... Gwałt jak zawsze, który nie nastąpił, zmienia Szarą Myszkę na Bad Girl i do tego dwóch chłopaków pewnie się o nią pokłócą. Kreatif, no ale to przecież dla nastolatków. Tyle mogę powiedzieć z opisu.

POTATO:
 Bunt młodzieńczy jak zawsze. Trzeba jakoś zacząć, też mam z tym problem. ŁOŁ ŁOŁ!!
Nie chodzi do szkoły, a już jej nienawidzi, a no tak i jeszcze ojciec biznesmen, który w ogóle
nie interesuje się Merry Suuu. Jak wiadomo standardowo opis, aby wiedzieć tego nie może zabraknąć w żadnym opowiadaniu. Makijaż to w końcu lubię i chce w tym samym momencie nie lubić. Bunt, bunt, bunt... Bogata do tego stopnia, że się podciera pieniędzmi i pasuje. Wiadomo nikt nie może być sam nawet Merry czy Brajanki. Ciekawe życie jak mnie to zastanawia co się musiało dziać. Wiem, że są takie związki na odległość i wytrzymują. Zawsze jest przeprowadzka i zmiana szkoły.

POTATO:

 Nigdy nie byłam na wykładzie, rozumiem że to lekcje po prostu. Merry Suuu... wcale nie była piątkową uczennicą. SZKODA WIELKA ;( to już nie do końca Merry Suu.. tak Merrry bez Suuu...o tak. Każdy ma głos ale nie wszyscy mają zdolności muzyczne z uwzględnieniem śpiewu tak na pewno jest z ludźmi.

POTATO:

 Nasz Merry poszła do kawiarni i do tego porozumiewa się językiem francuskim, ciekawi mnie to jakiej jest narodowości i gdzie mieszkała wcześniej. Jak zawsze [soszal midia] muszą być, to i tak że się opamiętała po dziesięciu minutach. Szybko zleciał naszej Merry piątek.

POTATO:

 Spoczko, drugi dzień szkoły (w weekend się nic nie działo) i od razu wie że będzie w ELICIE. Ari czuję się bardzo rozchwytywana no jak na dziewczynę z ELITY przystało. Łejt! Gdzie jest ten gwałt nasza szara myszka sama z siebie zrobiła się BAD GIRL, uuu... szaleje. Jak mu nie było szkoda tego szluga ja bym się nie podzieliła. Cieszę się że są tacy ludzie którzy opisują ludzi :) Wiadomo wygląda jak typowy Brajan kategorii A. Rozwala mnie to że już po pierwszym wie że będzie uzależniona.

NARRATOR:
 Do POTATO dzwoni telefon a POTATO jak na ziemniaka przystało, nie odbiera tylko tańczy i śpiewa jak totalne beztalencie muzyczne.

POTATO:

Panda! giiiraa... Panda Panda... giiirrraa... Penda Penda Penda!! ju lajk panda...! fejbuk Panda! giiiiiraaa...

NARRATOR:
 POTATO przestaje śpiewać jak opętana Emily i wraca do recenzowania.

POTATO:

 Dawaj dalej kolejny fragment a nie mnie komentujesz. Poza tym to idź już bo mnie rozpraszasz.

POTATO:
 Rozmowa z nieznajomym Brajankiem przeistacza się w przesłuchanie, niczym jak kryminalne Zagadki Las nie Puszcza. No tak takiej okazji się nie przepuszcza i numer od razu bez zastanowienia. Nie stoi na lekcji taki jest zwyczaj nie czaisz bazy Aidan. Znowu ciekawe wspomnienie z dzieciństwa.

POTATO:
Jaki romantyk zabrał ją na kebsaaa... Pewnie nasza Ari jest chuda i waży 50 kg, a twierdzi że jest gruba, ale kebsyyy...

NARRATOR:
 POTATO rozmyśla (z zakochanie do kebsów w oczach) z jakimi sosami Ari wzięła kebsa.

POTATO:
 Pewnie mieszane, ale co mi do tego. Miało Cię już nie być. Tylko Pies niech nie komentuje. Nie przerywaj mi recenzowania, idź z Pies na spacer, kto wmyślił to imię dla psa po prostu Pies.

NARRATOR:

 Narrator idzie z Pies na spacer.

POTATO:

 Oprowadzanko po Pariss... To musi tam mieszkać też mówić po francusku a nasza bohaterka rozmawia z nim w swoim ojczystym języku, każdy każdego rozumie. (y) Opowiedzmy o naszym ciekawo-marnym życiu bo przecież każdego ciekawi dlaczego nasz Brajan zwany Aidanem mieszka nie z rodzicami.

POTATO:

 Ludzie nie znają nowej twarzy a już  wiadomo że ELITA. Jeżeli czegoś nie lubię staram się to zmienić. Fakt jeżeli jest w brud bogata i każdy o tym wie do tego pochodzi z znanej rodziny i że pewnie ubiera się u kelwina klejna (xd) i że potrafi ubrać sweter przez nogi to bardzo dobrze to nie jest ELITĄ, wcale a wcale. Nie czuję się ELITĄ ale wydrę się na kujona niech wie kto tu rządzi, biedny kujon aż płacze że wpadł na ELITĘ może pomyślał że się zarazi tym.

Ciekawe info (dla Silver):

 Mają w szkole tak zwanego "pedała" i do tego jeszcze kujon ale przykro mi zajęty. 

NARRATOR:

 Dobra daję Ci już ten screen z nie gwałtu.

POTATO:

 Od razu Kate to ten płaczący kujon. Szalone poszły na ostatniej lekcji do pabu normalnie też bym tak zrobiła ale u mnie nie ma pabów. Mieszka w Paryżu miesiąc i nie wychodziła z domu a tu proszę. BAD GIRL się nawaliła pięcioma shotami szalona, (nie podoba mi się to że w ogóle wpuścili tam dwie siedemnastolatki i sprzedali im alko), lekko nawalaną zaczepia nasz gwałciciel...iiii... nie dochodzi do gwałtu, bo używa techniki kung fuuu... żurawia i ucieka.

NARRATOR:

 Mówiłem Ci że nic się nie stanie, to nie wierzyłaś.

POTATO:

 Dawaj dalej nie wiem czy urodzinki naszej kochanej Arii czy to przed urodzinkami.

NARRATOR:

Dam Ci to po scence po...

PIES:

 POTATO zastawia NARRATOROWI twarz...Hauhauhau...

POTATO:

 Nie zdradzaj aż tyle NARRATOR... Co Pies Ty mówisz?!

PIES:

 Nie Hauhauhau...

NARRATOR:

 Uff... tylko tego by brakowało abyś mówił. Masz ten drugi ulubiony moment Piesa.

POTATO:

 Nic jej nie było a teraz płacze. Znać chłopaka raz, dwa, cztery dni tak cztery, i od razu w (jakby to narrator powiedział) ślinę, przecież to normalne. Sytuacja jak z filmów romantycznych z tym wciąganiem na kolanka. Nie wiem co ten Aidan ma w sobie ale przy Tobie Narrator to jesteś słaby. bum! pocisk dla narratora!

NARRATOR:

 Skąd wiesz takie rzeczy...

PIES:

 Hau hau hau...Potato olewając co mówi narrator kontynuację recenzję. Hau hau hau...

POTATO:
 Przestań szczekać Pies! Chyba jeszcze działały środki od niedoszłego gwałciciela, bo nic Ari nie pamięta. Niespodzianki już tak szybko. Później to randka ale to już sami przeczytacie bo na pewno zajrzycie do tego opowiadania dla przypomnienia "Dangerous Game". Przejdźmy do rozmowy sms'owej z tatkiem...

Chwilę później...
....

Trochę dłuższą chwilę...
....
No może jeszcze troszeczkę...
....

POTATO:

 Narrator gdzie screen!Dobra obrażaj się sama sobie zrobie.

POTATO:

 Szalona szkoła, rok szkolny zaczyna w maju. Tu już czerwiec i urodzinki Arianki!!! Oczywicha w brud ELITY na pewno liczy na jakieś mega zajfajne prezenty. Rozumie że Kate już nie jest tak zwanym "niżej" ani kujonem tylko sama nie wiem czym. W końcu ojciec o niej sobie przypomniał. Ojciec też myśli niczego sobie ludzi "niżej" też nie uznje. Boże!! Dla naszej Merry to już za dużo, Pod rozumowaniem moim kupi co trzeba czyli jak na siedemnastkę przystało alko, koksu kupę i marychy z pół kilo. Chociaż nie wiem czy jej starczy tyle hajsu na żarcie. Jak później się dowiadujemy urodziny są super zaje w kosmos. Pojawia się Liam i się zaczyna to co nie powinnno.

POTATO:

 Pikanteria teraz w moim recenzowaniu, Wiadomo co się będzie działo jak widać wyżej, parę dni wcześniej prawie zgwałcona teraz psoci z kolegą ze szkoły. Jak w latach 80' przyjaciele od sami wiecie. Opis tego całego spokojnie da się to zrozumieć o co się rozchodzi,  

Podsumowując:

 Opowiadanie LikeEvil pod tytułem "Dangerous Game" jest w pewnym stopniu przeznaczone dla osób powyżej szesnastego roku życia. Wiadomo nikt nie jest perfekcjonistą, pomyłki typu "..który się mną wogule nie intersuje..." czy nawet małe zjadanie literek jak " Mam na ime Ariana"  ale to jest normalne. Interpunkcja jest dobra ale... mogłaby być lepsza. Ja pisząc tą recenzję pewnie też narobiłam mnóstwo błędów. Opowiadań tego typu jest wiele to jest taki nowy gatunek jakby na wattpadz'ie ja bym to dała właśnie pod ten gatunek o nazwie "ROMANS DLA NASTOLATKÓW" wiem że taki gatunek nie istnieje ale no cóż może ktoś się tym zajmie w przyszłości. Ogółem dla mnie jest to typowe, średnio lubię czytać takie opowiadania. Pisząc opowiadanie tego typu kierowałabym się na orientacji terenu na który dane opowiadanie ma się dziać. Autorka chce zmienić świat ELITY i dobrze, jeżeli będzie kontynuacja z chęcią poczytam.

Plusem jest to że nasza Ari nie czuję się za dobrze w tym świecie ludzi ELITY, lecz musi z tym jakoś żyć.Czytając to w pewnych sytuacjach czułam się jak bohaterowie, autorka wie jak nadać emocje w czytelniku. 

Minusem jest fakt że w watpadzie szczególnie kategoria "dla młodzieży" jest w większości tego typu opowiadaniach. Nie wiemy gdzie wcześniej mieszkała bohaterka i dlaczego się przeprowadziła i w ogóle skąd pochodzi.
 ★★★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top