Brzask ║ Bruno Mars
Autor: Anadriell
Rozdziały: Prolog + 12
Kategoria: FANFICTION
Recenzuje: POTATO
Opis: Niepozorna studentka Eliza, z bagażem kiepskich wspomnień i idealistycznym nastawieniem do życia, wyrusza w podróż do Stanów Zjednoczonych. Pełna nadziei stawia swoje kroki w mieście aniołów- stolicy światowej rozrywki, kina i dyktatora współczesnych trendów. Wszystko idzie jak z płatka, do czasu, gdy udaje się jej spotkać sławnego wokalistę- Bruno Marsa. Jak zakończy się ta niepomyślnie rokująca znajomość?
POTATO: Drugie przeczytane fanfiction i druga recenzja.
Ciekawe cytaty:
POTATO: Azjaci i NIKON to wiadome w każdym miejscu i o każdej porze. Eliza uwielbiam to imię! Jeloł kab podstawa Stanów Zjednnoczonych.
NARRATOR: Czy jest jakieś imię żeńskie którego nie lubisz? Takie pytanie mi się nasuwa.
POTATO: Tak, są takie imiona których nie lubię.
POTATO: korełatołn jes ołkej! W mózgu mi się lansuje od tych wszystkich małych knajpek. Pewnie te dania w więkości to piesina i kocina wolnego chowu albo klatkowego, dosłownie jak te kury w Polsce. Przeczytałam słowo Amigos i kojarzy mi się to z wielkim kolesiem i do tego wąs taki wielki WĄS, około sześćdziesiątki kiedy mówi to do dziewczyn które mają osiemnaście lat. Bruno Mars i jego piosenka do tego moja ulubiona...
NARRATOR: POTATO spływa z krzesła niczym roztopiony lód z patyczka.
POTATO: Wielką fanką Bruno Mars'a nie jestem ale tą piosenkę uwielbiam w wykonaniu The Troblemakers z Pitch Perfect. Dawaj kolejnego ss Narrator.
POTATO: Czyżby ten dziwny mężczyzna to Zgredek z HP. Przede wszystkim on nie miał drugiego podbródka. To na pewno NARRATOR przebrany za albo nie przebrany jest po prostu sobą. Bardzo rozśmieszył mnie opis tego gostka i jej myśl w głowie tak samo. Na pewno rozmawiała z naszym NARRATOREM, dzięki Bogu poszedł na spacer z Pies.
POTATO: No w końcu go spotkała, długo na to czekałam. Czy ten gościu mógł się skapnąć, że ona tam nie jest z tego powodu. Tylko zdjęcie i autograf, widać że bohaterka nie jest tego zdania, że zdjęcia i autografy to najważniejsze rzeczy w życiu. Sądzę, tak jak ona, chociaż ja przeszłam koło pewnej jak dla mnie gwiazdy trzy razy i jej nie poznałam.
POTATO: Spokojnie, nie tylko naszej bohaterce psują marzenia. Tyle dobrego, że ta kobieta jej nic złego nie mówiła.
Podsumowując:
Opowiadanie Fanfiction ma to do siebie że piszę się o kimś sławnym, wiadomo. Ogółem bardzo fajne opowiadanie, warte przeczytania oraz zagłosowania. Autorka bardzo dobrze zna miejsce w którym dana akcja opowiadania się dzieje. Nie znam się za bardzo na interpunkcji, ale wydaje mi się, że jest bardzo dobrze. Dobrze zna celebrytę, którego opisuję. Mam takie, jak dla mnie, zastrzeżenie, są tam słowa, których znaczenia nie zrozumieją osoby około trzynastego roku życia, takie słowa jak "otaksował".
Jeżeli ktoś czytał to opowiadanie zapraszam do wyrażenia swojej opinii w komentarzu.
★☆★☆★☆★☆★☆★☆★
~POTATO
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top