Różane koty i inne drzewa
Znalazłam dzisiaj parę rysunków, które rysowałam dosyć dawno. Niestety dat nie mam :<
Tutaj jest oko, które miało być realistyczne. Cóż. Miało. Wyszło, jak wyszło. Co prawda nie uważam, by sam rysunek wypalał oczy, ale nie jest też do końca taki, jaki powinien być. Ta brew to zło, wiem o tym .-.
Tutaj róża. Przez pewien czas miałam taką fazę na rysowanie róż, że rysowałam je cały czas. To było w sumie zabawne, bo na jednej lekcji rysowałam tych róż z pięć, czy dziesięć, a lekcji było na przykład siedem.
Kotecek. Z tego jestem dumna, bo nie umiem rysować zwierząt, a ten kotecek wyszedł całkiem uroczy :3
Drzewa. Był taki dzień, kiedy wyciągnęłam akwarele i malowałam. Namalowałam drzewa we wszystkich porach roku, ale tylko wiosna i zima nadają się do ujawnienia.
Tutaj drzewko na wiosnę :3
Okie. To by było na tyle.
Ale mam jeszcze dwa pytanka.
1. Czy chcecie, żebym opisywała rysunki, tak jak to robię, czy żeby po prostu były wstawione?
2. W kolejnym rozdziale będą postacie. Najczęściej podczas rysowania wymyślam historię temu, co znajduje się na rysunku, a patrząc na obrazek sobie przypominam. Chcecie, żebym napisała historie tych postaci, czy nie?
To tyle. Miłego dnia życzę :3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top