💚 Rozydział 10 ❤

Lecieli sobie aż Emo krzysiu zaproponował żeby odwiedzić planete z której on pochodzi no i wszyscy się zgodzili (nie wiedzieli czy ludzie-kwiaty i agresywne smerfy są za bo nic nie kumali z ich pierdolenia więc biedaki nie miały prawa głosu) no i tak więc  następną planetą odwiedzoną przez naszych bohaterów jest planeta Emosów. Jak wysiedli to zabrali się wokół nich zaczęli się z chodzić bad ludzie z bombastic side eye na mordzie.

-I to jest ta twoja zajebista planeta?-zapytał uwu mariuszek

-Tak a co masz problem zgredzie?!- zapytał emo Krzysiu.

-Nie..ale ci ludzie nie wyglądają na miłych tak jak u mnie...-odpowiedział uwu mariuszek.

-BO TY POCHODZISZ Z PLANETY UWU BAKA LUDZI!!! MOŻE DLATEGO?!-Wkurwił się emo Krzysiu.

-Dobra boze bieramy kilka ludzi i spierdalamy bo wojna z tym zjebem coraz bliżej -powiedziała kung fu babcia.

-Dobra XD -powiedział uwu mariuszek.

Emo krzysiu i uwu mariuszek wzięli kilka emosów i wpierdolili do rakiety a jak pozostałe emosy to zobaczyły to wczęły bunt przeciwko uprowadzeniu ludzi z ich planety ale nasi bohaterowie mieli to w dupie i już odlatywali a emosy mogły tylko patrzeć na spierdalający im statek kosmiczny. Na pożegnanie Emo Krzysiu zdążył jeszcze zaszczycić mieszkańców tej planety widokiem jego środkowego palca.

( MAŁY SPOILER –>Jeszcze odwiedzą 2 planety i wojna :3) 

     Za 3 dni kolejny rozdział bo magicznie mam wenę na pisanie tego XD. Kto jest waszą ulubioną postacią z tego gówna?
                                      Natixx ♡♡

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top