Chat #106

22.38

Młody: JEZU

Młody: ZMIENIAM ZDANIE

Młody: JA CHCE WRACAĆ

Zamrażarka: Co ci?

Młody: POSTANOWILIŚMY PÓJŚĆ DO 7-ELEVEN

Młody: CHRYSTE PANIE

Młody: NAJGORSZA DECYZJA EVER

Młody: NÓG NIE CZUJE

Pistacja: E tam, na pewno nie było tak źle

Młody: 7,5 KM W 1 STRONE, POD GÓRKE I TO TAKĄ OSTRĄ

Młody: Z PLECAKAMI WYPEŁNIONYMI BUTEKAMI WODY

Pistacja: Oj

Pistacja: Teraz rozumiem

Młody: NO MAM NADZIEJE

Młody: MOJE NOGI CHCĄ ODLECIEĆ

Kaze: O kurde, to sobie pochodziliście

Goblin: Nawet nie myśl mnie do tego zmuszać

Kaze: Za późno c:

Młody: A ŻEBYŚ WUJEK WIEDZIAŁ

Młody: NAWET NIE MOŻEMY ODNIEŚĆ ZASRANYCH PLECAKÓW

Młody: BO NA KOLACJE

Młody: A NIE MOŻEMY WEJŚĆ DO JADALNI

Młody: I WINDĄ NIE MOŻEMY

Młody: BO MŁODZI JESTEŚMY

Młody: ALE MUSIMY NA 5 PIĘTRO

Młody: A POTEM 3 DODATKOWE DO POKOJÓW

Młody: I KAŻDY JUŻ CHCE SE SIĄŚĆ NA DUPIE

Młody: ALE NIE

Młody: BO MAJĄ COŚ ZE ŁBEM

Młody: WYBOMBIE ZA CHWILE JAK BOGA KOCHAM

Młody: MOJE NOGI NIE WYTRZYMAJĄ TAK WIĘCEJ

Młody: NAWET NA PAMIĄTKI NIE MOŻEMY

Młody: JAK JA TO PRZEŻYJE

Młody: TO TO BĘDZIE ZASRANY CUD KURDE

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

3/3 Szafy! Obiecałam i jest c:

Wg to to się serio wydarzyło, z tymi samymi detalami, tylko my szliśmy do Żabki lol

Papatki<3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top