~3~
Niemcy pov.
Gdy Białoruś zadzwoniła do mnie, mówiąc co się dzieje od razu ubrałem buty i wyszedłem szukać jej. Jak zobaczyłem co się dzieje, to miałem ochotę zajebać ich, ale nie zrobiłem tego, bo poszedłbym do więzienia. Teraz, to oni pójdą do więzienia. Po tym jak podniosłem Białoruś, a ona zasnęła w moich ramionach, to zadzwoniłem po policję. Po kilku minutach mogłem już iść do domu z dziewczyną na rękach. Nie wiedziałem, czy ma klucze więc poszedłem z nią do mojego domu. Po jakichś 10minutach byłem na miejscu z nią na rękach. Wszedłem do domu, poszedłem do sypialni i położyłem ją na łóżku. Cały czas siedziałem przy łóżku i czekałem aż przestanie spać. Musi być zmęczona skoro dalej śpi. Po jakichś dwóch godzinach czekania, oczy zaczęły mi się same zamykać, więc położyłem głowę na łóżko, na kolanach Białorusi i poszedłem spać.
Białoruś pov.
Obudziłam się kilka minut temu, ale nie chciało mi się otwierać oczu pomimo ciężaru, który czułam na kolanach. Leżałam tak jeszcze kilka minut i otworzyłam oczy. Spojrzałam na moje kolana i zobaczyłam tam Alka, który spał. Wyglądał tak słodko, ale zachciało mi się siku więc musiałam go obudzić. Starałam się go obudzić prawie 10minut. Nie udało mi się i tylko zmęczyło mnie to. Chciałam wstać, ale potknęła się o kołdrę i spadłam na Alka, który się obudził. Nie mogłam się ruszyć przez kołdrę więc tylko powiedziałam:
- Przepraszam. Chciałam Cię obudzić, ale dalej spałeś więc chciałam wstać, ale potknęłam się o kołdrę i spadłam na Ciebie. Przepraszam jeszcze raz. - Spojrzałam na Alka i zauważyłam, że jest cały zarumieniony. Przyjrzałam się i zrozumiałam, że jego twarz jest w moim biuście. Od razu odskoczyłam i zarumieniłam się.
- P-Przepraszam... - Powiedział Alek, a ja dalej rumieniłam się. Czemu ja musiałam spaść? Przez to jestem teraz w niekomfortowej sytuacji. Pierwszy raz rumienię się tak bardzo. - Bardzo przepraszam, mogłem nie spać...
- Nic się nie stało... I dziękuję za uratowanie mnie...
- Każdy zrobiłby to samo...
- Nie każdy... Co chcesz w zamian za ratunek? - Zapytałam myśląc, że odpowie na przykład pieniądze lub coś podobnego.
- Chcę przytulasa od Ciebie... - Spojrzałam na niego zaskoczona. Uratował mnie przed gwałtem i chce tylko przytulasa? To jest niemożliwe. Taka osoba nie istnieje. On nie jest jakimś księciem z bajki. Chociaż tak wygląda...
- Tylko tyle?
-Tak. - Podeszłam do niego i przytuliłam go mocno. Po chwili poczułam, jak on także mnie przytulił. Poczułam, także ciepło jego ciała. To było ciepło, którego wcześniej nie czułam. Było jakieś inne... Takie... Przyjemne i... Miłe...? Aż nie chciałam się od niego odrywać... Staliśmy tak kilka minut gdy w końcu Alek się odezwał:
- Ale jesteś ciepła. - Spojrzałam na niego, a on był cały zarumieniony.
- Dlaczego się rumienisz? - Zapytałam, a on spojrzał na dół. Nie zrozumiałam o co chodzi, gdy odwrócił wzrok ode mnie. - Dlaczego odwracasz wzrok?
- Zobacz w dół. - Zrobiłam to, co powiedział i zauważyłam, że miał idealny widok na mój biust. Nie wiedziałam, że jest takim zboczeńcem... Od razu przestałam go tulić i uciekłam na drugi koniec pokoju. Tak ogólnie to nie zauważyłam nawet, że nie jestem u siebie w domu. Podeszłam do niego i dałam mu z liścia w twarz...
________________________________________________________________________________
Ciąg dalszy nastąpi...
Jak mi się zachce to osoby które to czytają dowiedzą się co zrobi Alek (czyli Niemcy).
Moja wena działa podobnie do mojego starego
Pojawia się i znika
Tylko że mój stary nie pojawia się
On tylko znikł
Był i go ni ma
Dobra nie ważne XDDDD
Słowa: 573
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top