Wolne

Z rana obudziłam się na kanapie z Sun'em sprawdziłam na telefonie która godzina ale przybiło moją uwagę wiadomość od mojego spółpracownika że dziś będzie wolne. Zgaduje że coś zmienią u nas. Wstałam z kanapy nakarmiłam eclipse i zaczęłam robić śniadanie. Gdy mi się przypomniało że Sun jest pewnie rozładowany, więc jak skończyłam robić jedzenie go podłączyłam i zaczęłam jeść. W tym czasie eclipsa podgryzała sun'a a ja kończyłam jeść. Sun się powoli włączał więc zabrałam eclipse i sprawdziłam czy za mocno go nie gryzła by zostawić ślady.Gdy się w końcu włączył skoczył na mnie
-Y/N DZIEŃDOBRY! Jak się czujesz?
-dobrze, mam dzisiaj wolne więc możemy sobie pogadać.
-fajna piżama-*🌞*
-Jeszcze jedno słowo któregoś z was o piżamie a was wjebie w smietnik
-PRZEPRASZAM!
-CISZEJ
-dobrze y/n, a masz klej z brokatem
-tak?
-a kredki?
-jakieś
-gdzie?
-Pułka przy TV-Sun zaczoł grzebać na pułce znalazł kartke, i zaczoł coś skrobać, jest trochę jak dziecko ale grzeczniejszy, i milszy. Poszłam się przebrać, oczywiście w dresy. I wróciłam do sun'a. A mój cały stół w kleju brokatowym a on stał przy zlewie ze szmatką do wytarcia kleju.
-Sun słońce ty moje co się tutaj stało
-wylał mi się klej- cofam to grzeczniejszy
-A co narysowałeś?
-nas, rysunek jest na parapecie! - podeszła zobaczyć  i narysował nas trzymających się za ręce i chyba sercem z kleju. Uśmiechnęłam się i pomogłam mu sprzątać klej, gdy skończyliśmy oglądaliśmy kreskówki. Gdy się ściemniło i wyszedł moon oglądaliśmy filmy i w końcu powiedzial

Pov. Moon/Sun
(tu będzie z perspektywy animatronika rozmowy w głowie są w +)
-Hey książniczko-
+MON NAWET SIĘ NIE WAŻ! +
-O co chodzi moon?
-no wiesz bo sun
+OSTRZEGAM CIE+
-Cie lubi
+NIE ŻYESZ JAK SIĘ TYLKO WYŁĄCZYMY+
-no naprawiłam was więc cóż
-nie on cie "lubi lubi". Zabujał się chłop
+Moon jak ja ci trzasne+
- o oh, OH, OOOOH Mój boziu
-Ale ja i sun
+co ty konbinujesz+
-mamy połączony charakter w niektórych aspektach
-oh serio?

Pov. TY

JEZU JEZU JEZU JEZU! co on wygaduje myślałam że oni nie wiedzą co to miłość. Zaraz czy moon puścił im "takie" filmy
-zaraz moon czy wy oglądaliście FILMY DLA DOROSLYCH
-PRZEPRASZAM-🌜
-OGLĄDALISCIE?! -
-Dobra, dobra  z ciekawości okej?
-dobra ale pamięć widok z oczu dzielicie czy?
-nope Sun widzi to co ja i to samo słyszy ale jest jak ten wkurzający głosik w głowie a gdy jesteśmy wyłączeni to jakbyś siedział w pokoju z nim? To trochę dziwne do wytlumaczenia-
-oh dobrze a czujecie to samo?
-a co chcesz przetestować? -ten animatroniczny kamień nie powinien dostawać dostępu do telewizji
-w sumie mogę przetestowac-
-oh planujesz coś-i go przytuliłam może to obniży mu ego
-Ja... Myślałem, niewazne-
-Czyżby "Książę z e bajki" się speszyl? - puściłam go i się z niego wysmiewalam. A ten warknoł i patrzył na mnie jakby chciał mnie zabić. Trochę się wystraszyłam
-nie wysmiewaj mnie
-dobrze moon- pan agresor zdecydował by się na mnie wywalić i się wyłaączyć pomimo prawie pełnej baterii. Kolejna noc na kanapie wspaniale.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top