siedemnaście i deportacja dziwki
Kamil; nie mogę w to uwierzyć...
Peter; JAKIM KURWA CUDEM NAS DEPORTOWALI?!
Robert: czekaj, deportowali?
Robert: ja myślałem, że policja przyszła dlatego, że odkryła mój tajny burdel
Kamil: co
Domen: jaki burdel?
Constantin: co to burdel? to to w czym tańczę?
Robert: tak dziecko, tak
Vojtěch; o kurde
Viktor: a to ja wyruchałem Andersa
Anders: ja tam kurwa sprzątam, a nie dupy daje
Viktor: aha
Kuba: jak mnie boli głowa
Stefan: daj spokój, to wcale nie był dobry pomysł
Kamil: potrzebowaliśmy takiego mózgu jak Berlin...
Clemens: no bo to wszystko przez Michaela
Papa Wank: no właśnie, spieprzył plan jak Tokio
Stephan: to już ja się zgrabniej poruszałem
Michael: bo jesteście idioci
Michael: kto normalny robi napad na mennice kurwa
Stefan: psuja jesteś i tyle
Koronadupa: czyli to koniec koronawakacji?
Jakub: tak, teraz tylko wisłagp i czekamy aż Kraft znowu spuści wszystkim wpierdol
Stefan: sory, ja nie jadę
Andrzej: CZEMUU?!?!?!
Stefan: bo jesteście kurwa pojebani, w życiu tam nie pojadę, nie działa mi pralka, a mam same tęczowe skarpetki, to będzie samobójstwo!
Manuel: TO JA POJADE ZAMIAST TEJ PIZDY HHEE
Kamil: ej teraz ja miałem wygrać
Stefan: oni nie mieli o tym wiedzieć!
Koronadupa: aha
Stephan: ty nie będziesz nawet w pierwszej dziesiątce
Koronadupa: po czym twierdzisz?
Tomáš: ty uważaj na bark lepiej
Žiga; swoją drogą, to porwałem jakąś dziewuchę
Timi; o nie
Robert: patrzcie, chce być siodełkiem, a nie pedałem
Žiga: wziąłem ją z banku
Stefan: ja wziąłem złotą żabę
Kamil: a ja złoty wazon, Ewa będzie miała w co kwiatki włożyć
Tilen: co to za dziewucha?
Žiga: nie wiem, ale trochę blada i zimna, w ogóle się do mnie nie odzywa:((
Kamil: kurwa, czy my kogoś zabiliśmy?
Stefan: pistolety na kulki nie miały robić krzywdy!
Žiga; wyślę wam jej zdjęcie
Žiga:
Peter: co wy mu kurwa daliście?
Anže: to tylko troszkę majeranku
Manuel: ale tak ociupinkę
Žiga: KURWA SPARTANIE NAS GONIĄ
Kuba: wrzuciliby was wszystkich do dziury, niepełonsprytni jesteście
Jakub: ale miły
Kuba: dzięki mruczek
Jakub: ciebie też ty świnio erosomańska
Kamil: szubienica pestycydy broń
Tomáš: zamknijcie się kurwa
Tomáš: co się robi, jak dziecko się dusi? znaczy, nie takie dziecko, ale się dusi
Peter; kop go w jaja
Tomáš: eeee
Peter; na Domena zawsze działało
Robert: ale ty jesteś inteligentny
Kamil: do tego uroczy! i piękny!
Peter: hehee
Domen: ta, Peter jest jak taka księżniczka
Peter: dziękuję braciszku
Domen: piękna i urocza jak klapa od srocza
Peter: ...
Manuel: BAHAHAHAHAHA
Viktor: XDSDDDDDD
Tomáš: POWIEM TO NASTĘPNYM RAZEM VOJTĚCHOWI
Filip: TO JEST IDEALNE OKREŚLENIE NA NIEGO PRZECIEŻ
Kuba: biedny Vojta
Ryoyu: czesi są dziwnu
Ryoyu: wszyscy jesteście
Kamil; a tam
Clemens: ja was wszystkim kocham
Kenneth: ej jak to wracamy
Johann: to ty nie wiesz?
Kamil: ej a gdzie jest Buber?
Michael; Buber?
Daniel: Stefanów dwóch
Kenneth: nie wiem, ale słyszę jęki z szafy
Kenneth: a nie, to tylko Anders i miotła
Kamil: aha
Ryoyu: jesteście dziwni
Michael: CO JEST KURWA
Kuba: chyba Michi znowu jest wolny
Robert: po czym wnioskujesz?
Vojtěch: ja wiem po czym!
Kamil: bo dwa Stefany się ruchają na korytarzu
Ryoyu: zmieniam zdanie
Ryoyu: wy nie jesteście dziwni, tylko pojebani
Viktor: buzi, spodziewaj się mnie na skoczni kurwa normalnej
Gregor: ja tam rekord jebne
Thomas: GREGI GREGI SKACZ SKACZ SKACZ NA KRAFTA SIĘ NIE PACZ
Gregor: THOMAS WIDZIALEM CIE NA MIESCIE KOCHAM CIEEEEEE
pozdrawiam dziwna_istota_
nie pytają mnie o regularność, walcze z ostrym cieniem mgły
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top