7.

Jason był pozerem. Od zawsze popisywał się tym, jacy zamożni są jego rodzice, jakim dobrym modelem telefonu dysponuje, a także swoją popularnością. Bo egoistyczna natura Jasona wcale nie przeszkadzała mu w byciu popularnym. Wręcz przeciwnie - był liderem. 

Już w pierwszej klasie gimnazjum znalazł sobie dziewczynę...którą rzucił po trzech tygodniach chodzenia. Zaczął chodzić z następną, i z następną - żadna z jego dziewczyn nie pozostawała jego dziewczyną dłużej, niż na trzy miesiące. Do czasu, aż Jason poznał Marlenę. 

Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i od tamtej chwili zaczął robić wszystko, by się jej spodobać. Wreszcie udało mu się zaprosić ją na randkę, na której "oficjalnie" zaczęli być razem. Koledzy i koleżanki co chwila pytali Jasona, kiedy zerwie z Marleną. Rodzice tak samo. 

- Kolejne młodzieńcze zauroczenie - mówili. 

Albo:

- Naprawdę, Jason, wiesz, że to nie przetrwa. 

Lub też:

- Dorośnij wreszcie. I przestań ranić te biedne nastolatki.

Ale Jason nie zamierzał zrywać z Marleną. Pewnego dnia, w piątek, umówił się z nią w wyjątkowo romantycznym miejscu - w Parku Zakochanych. Czekał tam na nią, gdy zobaczył ją po drugiej stronie ulicy prowadzącej do parku. 

To stało się w ułamku sekundy. Mimo to Jason widział przerażenie na twarzy Marleny, gdy samochód w nią uderzał, słyszał jej krzyk...

Dziewczyna zmarła zaraz po przewiezieniu do szpitala. A rodzice Jasona nie zastali syna w domu. Zastali tylko jego ciało, z poprzecinanymi żyłami. 

To nie było tylko młodzieńcze zauroczenie, co wszyscy dostrzegli zbyt późno. I nie był to także tylko bogacz-pozer, jakim Jason wszystkim się jawił. Był to chłopak o wielkim sercu, które potrafiło wielce kochać, i które złączyło się z sercem ukochanej w niebie. 


by: SithVeya

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top