Pewna młoda kobietka romantyczne komedie kochała,

I siebie w ich roli głównej nieraz sobie wyobrażała

Myślała, że film jej życia dopiero się zaczyna

I będzie miał happy end - myliła się dziewczyna

Był początek - ona i jej krasz uroczy

Godziny spędzała, patrząc w jego oczy

Liczyła skrycie na jakieś działanie z jego strony

Lecz obok jej uczucia on przeszedł niewzruszony

Zbierała się na odwagę - by pierwszy krok uczynić,

W końcu scenarzyście też zdarza się pomylić

Wreszcie mu powiedziała: "Słuchaj, ja cię kocham"

A on...ją wyśmiał. Została samotna...

I zakończyła swe życie - napisy końcowe

miała nie w kinie, ale na grobie

by: SithVeya