Rozdział 5

DaddyH: Co tam robisz koteczku?

TommoLou: Czytam fanfiki

TommoLou: A ty tatusiu?

DaddyH: Jestem teraz w pracy

DaddyH: Jakie czytasz?

TommoLou: Chardre

DaddyH: A kto to jest?

TommoLou:

TommoLou: Ci dwaj chłopcy

DaddyH: Nie znam ich

TommoLou: A ja kocham ich muzykę

DaddyH: A wiesz kogo ja kocham

TommoLou: Nie wiem daddy

TommoLou: Kogo?

DaddyH: Takiego koteczka

TommoLou: Masz innego?

TommoLou: Dlaczego?

TommoLou: Muszę już iść

DaddyH: Nie mam innego

DaddyH: Chodziło mi i ciebie

TommoLou: Przestraszyłeś mnie daddy

TommoLou: Przepraszam

DaddyH: Wiem i przepraszam

TommoLou: Jest ok daddy

DaddyH: Ja nigdy bym nie pokochał innego

TommoLou: Dziękuje

DaddyH: Nie musisz mi dziękować koteczki

TommoLou: Ale nikt nie był jeszcze dla mnie taki jak ty

DaddyH: Jak to?

TommoLou: Nie ważne

DaddyH: Ważne i to bardzo

TommoLou: Nie daddy

TommoLou: Nie ważne

DaddyH: Dobrze, ale ja i tak wyciągnę to od ciebie

TommoLou: Chyba w snach ❤️

DaddyH: W snach mogę robić ci coś innego

TommoLou: Nie pytam daddy

DaddyH: Napewno nie chcesz wiedzieć

TommoLou: Nie nie chce daddy

TommoLou: Jestem zbyt grzeczny żeby wiedzieć ❤️

DaddyH: No dobrze to ja muszę na chwilę cię opuścić, ale wrócę

TommoLou: Yhym

TommoLou: Dobrze daddy

*20 minut później*

DaddyH: Już jestem

DaddyH: A ty co robiłeś jak mnie teraz nie było?

TommoLou: Czytałem fanfiki

DaddyH: Tylko to

TommoLou: Yymmm tak

DaddyH: Rozumiem

TommoLou: Dobrze daddy

DaddyH: Kończę, bo mam teraz spotkanie

TommoLou: Umm

TommoLou: A nie możesz zostać?

DaddyH: Mogę dopiero za godzinę koteczku

TommoLou: Yhm

TommoLou: Pa daddy

DaddyH: Pa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top