Rozdział 21
2/5
TommoLou: Hej przystojniaku.
DaddyH: Eeee kim jesteś? I czemu piszesz tak do mnie?
TommoLou: Jestem twoją dziecinką.
DaddyH: To nie Louis bo on tak nie pisze.
TommoLou: Lou już nie ma. Nic nam nie przeszkodzi.
DaddyH: Kurwa Taylor ty ty jesteś psychiczna. Ja nie czuje nic do ciebie.
TommoLou: Poprostu cię kocham zrozum jesteś mi przeznaczony. Kocham cię a ty mnie!!
DaddyH: Jestem gejem a nie hetero.
TommoLou: To da się wyleczyć. Będziesz mnie pieprzyć jak jeszcze nigdy.
DaddyH: Przestań tak gadać. Nigdy cię nie kochałem i nie będę cię kochać.
TommoLou: Nie okłamuj się.
DaddyH: Mówię prawdę to ty siebie okłamujesz.
TommoLou: Albo masz mnie albo Louis zginie.
DaddyH: Prędzej ty suko.
TommoLou: Lubie jak jesteś ostry mrr.
DaddyH: Odwal się od nas raz na zawsze bo popamiętasz mnie.
TommoLou: Będe twoją małą dziwką.
DaddyH: Nikt nie będzie moim skarbem prócz Louisa.
TommoLou: Ja będę i się przekonasz.
DaddyH: Nikt nie będzie oprócz niego!!!
TommoLou: Hej Hazza.
DaddyH: Kim jesteś?
TommoLou: Policja zabrała ją przyjedziesz do mnie do szpitala?
DaddyH: Co? Była u ciebie?
TommoLou: Przetrzymywała mnie u mnie w domu.
DaddyH: A ona do mnie w tym czasie pisała.
TommoLou: Przyjedź do mnie proszę , ja musze kończyć.
DaddyH: Już jadę papa.
TommoLou: Pa.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top