Rozdział 14
Dzisiaj maraton 1/?
DaddyH: I jak niespodzianka? Podobała się?
TommoLou: Super było. Pojedziemy jeszcze kiedyś do tego miasteczka?
DaddyH: Tak skarbie.
TommoLou: Super było, ale lepsze było to u ciebie w mieszkaniu. Ta kolacja była cudowna.
DaddyH: To się cieszę skarbie.
TommoLou: Przyjedziesz dziś do mnie daddy?
DaddyH: Tak jak zawsze.
TommoLou: Co będziemy robić?
DaddyH: Co tylko chcesz. Ten wieczór ty organizujesz.
TommoLou: Nie wiem czy cię zadowala maraton filmowy ?
DaddyH: Z tobą wszystko.
TommoLou: To dobrze 🙂
DaddyH: 😘😘
TommoLou: Yy to się widzimy wieczorem?
DaddyH: Tak.
TommoLou: Mam coś ubrać specjalnego?
DaddyH: Zaskocz mnie.
TommoLou: Dobrze tatusiu.
DaddyH: Kocham cię.
TommoLou: Wiem tatusiu.
DaddyH: A ty?
TommoLou: Widzimy się wieczorem daddy ja musze iść.
DaddyH: A gdzie?
TommoLou: Do Nialla tatusiu.
DaddyH: Aha
TommoLou: Założę to daddy.
TommoLou:
TommoLou: Podoba się tatusiu?
DaddyH: Bardzo.
TommoLou: Ciesze się a co zemną zrobisz HARRY.
DaddyH: A to czemu nie tatusiu?
TommoLou: Bo tak? Jakoś odechciało mi się.
DaddyH: Jak tak to nic.
TommoLou: Od dziś jesteś Harry a ja Louis 😉
DaddyH: Raczej nie.
TommoLou: Nie sprzeciwiaj się bo cię ukarze.
DaddyH: Eee coś mi się wydaje, że to nie jest Louis.
TommoLou: To ja Louis.
DaddyH: Raczej nie, bo ty jesteś Niall.
TommoLou: Yy skąd to niby możesz wiedzieć. Wcale nie jestem Niall tylko Louis.
DaddyH: Bo moje kochanie nigdy tak nie pisze.
TommoLou: Eh co tam harry?🙂
DaddyH: Czyli to ty Niall.
TommoLou: Może. To ja Niall 😉
DaddyH: Oddaj Lou telefon w tej chwili!
TommoLou: Nie narazie jest w sklepie.
DaddyH: A ty gdzie?
TommoLou: U niego w domu patrz co mam 🙂
TommoLou:
TommoLou: To było na Lou telefonie xd
DaddyH: Odłóż jego telefon w tej chwili bo nie ręczę za siebie, że przeglądasz jego prywatne rzeczy.
TommoLou: Co mi zrobisz?
TommoLou:
TommoLou:
TommoLou: Ładnie co nie? Niestety nie ma już takich zdjęć.
DaddyH: Przegiąłeś!
TommoLou: Co mi zrobisz TATUSIU?
DaddyH: Przestań i nie nazywaj mnie tak!! Nie masz prawda.
TommoLou: Ale ja nie mam swojego tatusia to ty możesz nim być.
DaddyH: Nie nie mogę.
TommoLou: Ale ja chce i nie ma, że nie 🙂
DaddyH: Ja kończę i nie dozobaczenia.
TommoLou: Ale czekaj proszę ja chce tatusia.
DaddyH: Załatwię ci i to dwóch.
TommoLou: Dwóch? Jestem za.
DaddyH: I dobrze.
TommoLou: Jak sie nazywają? Dasz mi do nich namiary czy coś czy jak to będzie? Oni mnie chcą? Chcą dziecinkę?
DaddyH: Jeden ma na imię Zayn a drugi Liam. Pogadam z nimi.
TommoLou: Oki. Ja spadam. Lou przyszedł. Proszę usuń te wiadomości. Zdenerwuje się.
DaddyH: Yhy.
TommoLou: Pa
DaddyH: Nara
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top