Rozdział 20

Na prośbę mojego przyjaciela dzisiaj znowu będzie maraton😉

1/5

DaddyH: I jak tam podróż?

TommoLou: Zaraz będziemy, a jak u ciebie?

DaddyH: Czekam zniecierpliwiony.

TommoLou: Pokażesz sie daddy stęskniłem się za twoją twarzą. Tatusiu co to ma znaczyć?

TommoLou: 

TommoLou: Co to jest?

DaddyH: Ale co?

TommoLou: Kurwa to zdjęcie mi ktoś wysłał. Zdradzasz mnie tak?

DaddyH: Co? Nie zdradzam cię Lou.

TommoLou: Ten numer wysłał mi to i napisał, że świetnie się bawiliście *numer*

DaddyH: Kurwa zabije ją za te kłamstwa.

TommoLou: Kto to?

DaddyH: Taylor.

TommoLou: Jaka Taylor?

DaddyH: Swift.

TommoLou: Nie znam jej kim ona dla ciebie jest?

DaddyH: Psycholką, która chce mnie jako męża.

TommoLou: Skąd ona miała to zdjęcie?

DaddyH: Pewnie włamała się na stronę magazynu.

TommoLou: Eh.

DaddyH: Lou co jest?

TommoLou: Nic poprostu cię oskarżyłem a ty nic nie zrobiłeś przepraszam.

DaddyH: Rozumiem cię skarbie.

TommoLou: Chcesz rekompensatę?

DaddyH: To znaczy?

TommoLou:

TommoLou: Podoba się?

DaddyH: Ulala mam zwód teraz.

TommoLou: Pokaż.

DaddyH: 

TommoLou: Teraz widzę jaki duży jesteś.

DaddyH: I bardzo mi nie wygodnie.

TommoLou: Tatusiu ona znów napisała. Boje się.

DaddyH: Co tym razem?

TommoLou:

TommoLou: Napisała, że nas widzi. Ja nawet tego zdjęcia nie miałem. Skąd ona je ma?

DaddyH: Cholera jasna dzwonię do prawnika teraz.

TommoLou: Dobrze daddy czekam na wiadomości.

DaddyH: Dobrze.

TommoLou: Jak skontaktujesz się z prawnikiem napisz.

DaddyH: Obiecuje.

TommoLou: Kocham cię *nie wysłano*

DaddyH: Już z nim rozmawiałem.

TommoLou: I jak?

DaddyH: Będzie oskarżona o molestwanie i stalking.

TommoLou: Ugh przyjedziesz do mnie wystraszyłem się.

DaddyH: Już jadę.

TommoLou: Pośpiesz się.

DaddyH: Już jestem niedaleko.

TommoLou: ❤ *nie wysłano*

TommoLou: Ciesze się.

DaddyH: Już jestem.

TommoLou: Masz klucz czy mam iść otworzyć?

DaddyH: Mam przecież.

TommoLou: Oki to czekam w łóżku 😏

DaddyH: To tak się bawisz.

TommoLou: Yess daddy.

DaddyH: A co z Taylor i jej podglądaniem. Nie boisz się.

TommoLou: A niech widzi jak się kochamy *nie wysłano*

TommoLou: Nic niech patrzy. Przy tobie jestem bezpieczny.

DaddyH: To już idę do ciebie najdroższy.

TommoLou: Czekam.

TommoLou:

TommoLou: Pa

DaddyH: To pa.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top