Nie tylko/13
Białowłosa poprawiała grzywkę i po raz kolejny przeczesywała włosy. Nagle rozległo się pukanie do drzwi.
-Proszę...- powiedziała nie wstając z przed lusterka.
-Hej- do małego pokoiku wszedł jak zawsze uśmiechnięty Kōshi.-Jak tam samopoczucie?- dziewczyna uniosła wysoko brwi zaskoczona jego widokiem. Włosy miał zaczesane do tyłu przez co jego twarz nabrała doroślejszego wyrazu twarzy niż kiedykolwiek wcześniej.
-Heh... Dobrze-uśmiechnęła się.-A ty co tu robisz...? I... Jak się tu dostałeś?-
-Przyniosłem ci mały prezent- uśmiechnął się i wyciągnął w stronę dziewczyny białą różyczkę. Policzki dziewczyny zrobiły się całe czerwone.
-D-Dziękuję...- Yuki wstała i zabrała od chłopaka prezent. Rozglądała się przez chwilę po czym wyciągnęła z jednej z szafek długi wazonik, na chwilę zniknęła gdzieś w głębi pokoju i wróciła z naczyniem pełnym wody.
-Ja będę się już zbierał... Nie chce żeby Shu się znowu złościł...- powiedział chłopaka i powoli zaczął się wycofywać.
-Spokojnie- białowłosa machnęła na niego ręką aby poczekał.- On i tak dzisiaj nie przyjdzie- uśmiechnęła się słabo.
-Oh... A to dlaczego...?- zapytał Suga zdziwiony.
-Powiedział, że miał jakieś sprawy do załatwienia...-
-Oh... Rozumiem- chłopak nabrał nieco smutniejszego wyrazu.
-Ciesze się, że przynajmniej ty przyszedłeś- uśmiechnęła się delikatnie.
-Nie tylko ja-siwowłosy puścił jej oko i szybko ulotnił.
Dziewczyna przez moment siedziała skonfundowana. Z zamyślenia wyrwał ją pierwszy dzwonek.
_________________________
Przepraszam *pada na kolana*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top