Czytanie /9

    Yuki znów usiadła na przeciwko swojego nowego znajomego.

   -Wybacz za niego...-powiedziała niezręcznie.-Jest zazdrosny o wszystko co się rusza...- zaśmiała się lekko a chłopak jej zawtórował.

   -Rozumiem, nic się nie stało, ale...-zawahał się- Nie myślałem, że masz chłopaka... A tym bardziej, że to może być ktoś taki jak Shu.- dopiero kiedy powiedział te słowa na głos uświadomił sobie, że mógł ją urazić. Dziewczyna odpowiedziała mu spokojnym uśmiechem.

   -Widzisz...-zaczęła, nie odrywając wzroku od swojego pojemniczka.-Shu, nie jest taki jak wszystkim się wydaje- jej wraz twarzy zmienił się, na jej policzkach pojawił się lekki rumieniec, wzrok stał się bardziej rozmarzony.-Znam go właściwie od zawsze... Owszem ma swoje gorsze momenty, ale poza tym jest wspaniały...- spojrzała się na siwowłosego.- Dlatego z nim jestem.- jej uśmiech był jasny i świeży.

    Kōshi przytaknął i szybko zmienił temat. Przez resztę przerwy rozmawiali głównie o tym gdzie by chcieli pojechać. Chłopak dowiedział się, że Yuki zawsze chciała zobaczyć Europę ponieważ interesuje ją zachodnia kultura. Okazało się również, że biegle posługuje się angielskim i francuskim a do tego jeszcze teraz uczy się włoskiego.

   Kiedy skończyli jeść rozeszli się do swoich klas.

   Kōshi usiadł w swojej ławce i zaczął przewracać kartki jednego z zeszytów. Nagle pojawił się nad nim cień. Podniósł głowę i ujrzał pogodną twarz swojego przyjaciela. Uśmiechnął się do niego ciepło.

   -Kto to był?- zapytał prosto z mostu Dachi.

   -To była Sasuke-uśmiechnął się- To, ta "biała dama" o której ci wspominałem-

   -Ah... Teraz rozumiem.- nagle jego wyraz twarzy się zmienił, chłopak nachylił się bliżej przyjaciela i szepnął- Podoba ci się?- Siwowołosy zrobił się cały czerwony na twarzy.

   -C-co! O czym ty mówisz!- po chwili ściszył głos- Nie to, że jest brzydka,-uśmiechnął się lekko i wbił wzrok w zeszyt który miał przed sobą-ale i tak by nic z tego nie było...-

   -Niby czemu tak uważasz?- zapytał brunet.

   -Ona ma chłopaka- opowiedział mu Sugawara z uśmiechem. Ale nie był to uśmiech szczery, nie dość, że był wymuszony, był smutny.

   -Oh...Rozumiem...- Sawumara już o nic nie pytał.

   Koshi zanurzył się w lekturze jednego z podręczników. To samo robiła teraz Yuki. Czytała. Lecz nie jakiś tam podręcznik tylko książkę. Właściwie to nie taką zwykłą książkę. Czytała pamiętnik młodej kobiety która brała udział w drugiej wojnie światowej. Ta oryginalna kopia na którą spędziła większość swoich ostatnich oszczędności była gruba i delikatna. Przy każdym nowym wpisie widniała data, a pod nią tekst pisany niebieskim tuszem po francusku. Sasuke pochłaniała każde kolejne słowo, analizowała każdy dzień i co jakiś czas zapisywała coś w zeszycie otwartym obok.

   Zadzwonił dzwonek ale to nie zniechęciło jej do czytania.

   Nagle rozległ się trzask a białowłosa podskoczyła i spojrzała na starszą nauczycielkę, która właśnie uderzyła ręką w jej biurko. Kobieta przeszywała ją wzrokiem.

   -Jakie było pytanie?-

   Dziewczyna wstała, przełknęła głośno ślinę i popatrzyła na twarze osób siedzących obok. Tak jak siedzenie wśród kujonów, zazwyczaj było dobre bo łatwo było się ukryć, tak szukanie u nich pomocy było czymś kompletnie bezsensownym. Jej wzrok, bezradnie błądził po klasie. Nagle zauważyła swojego kolegę który dynamicznie wskazywał na tablice. Zerknęła w tamtą stronę. Na tablicy zapisany był temat w postaci pytania. Cała ta sytuacja trwała mniej niż pół minuty. Od razu odpowiedziała nauczycielce. Tamta przymrużyła oczy i popatrzyła na nią z wściekłością, burknęła coś pod nosem, że tym razem jej się upiekło. Yuki z ulgą opadła na swoje miejsce i spojrzała w stronę Ennoshity i składając ręce, schyliła głowę bezgłośnie dziękując.

    Ta sytuacja nie zniechęciła dziewczyny do czytania, jedyne co to słuchała jednym uchem tego, co dzieje się na lekcji. Po skończonych zajęciach spakowała się i wyszła z klasy. Była to ostatni lekcja. Dziewczyna w drodze do szafki spotkała swoją przyjaciółkę i razem z nią, wyszły ze szkoły.

   Rozdzieliły się przy miejskim teatrze. Yuki weszła do środka, Moriyama poszła dalej.

_____________________


I'm Trash 

I'm sorry 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top