X: Popołudnie: Pieprz mnie Tatusiu(+18)
ZAWIERA BRUTALNE SCENY +18 ŁĄCZNIE Z SEKSEM.
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
ALE TO KXK WIEC KSIONDZI FJOLA (ITS ME) WYBACZY I DA ROZGRZESZENIE
MILEGO FAPANIA
*pov Łukasz*
Kochaj mnie tak, jak kochałeś Kacpra. Mam źle wieści Maruś. Jego ruchalem i to samo zrobię teraz z tobą, swoje skryte fantazje, wreszcie wyjdą na światło dzienne. I wreszcie zrobię to, czego pragnąłem od pierwszej nocy, jak tu przybyłeś.
- Jestem strasznie napalony Marek - powiedziałem
- Chce to czuć Łukasz, we mnie - odparł
Rzuciłem chłopaka na łóżku, rozebrałem do naga. Sam zostałem w koszulce i bokserach. Wziąłem pasek od spodni i przywiązałem Marka do ramy mojego łóżka. Nim moje fantazje miały wyjść z mojej głowy na światło dzienne, stwierdziłem, że na początku zrobię dobrze chłopakowi.
Wziąłem jego penisa w rękę, a on od razu jęknął, widziałem w nim to podniecenie. Zacząłem delikatnie muskać ustami jego członka, a ręką masowalem jego jądra. Słyszałem każdy, nawet najmniejszy jęk jego ust. Słyszałem każdy dźwięk podniecenia. Uwielbiam to.
Zacząłem ssać jego penisa. Dawno tego nie robiłem, ale chyba nie wyszedłem z formy. O dziwo bardzo mi się to podobało. Nigdy specialnie nie przepadałem, za robieniem loda, wolałem sam do tego zmuszać.
- Tak przyjemnie... - wyszeptał chłopak
W tym momencie przestałem, zsunalem lekko swoje bokserki i kazałem sobie obciągnąć. Wsunąłem penisa do ust blondyna i zacząłem energicznie się ruszać, by jak najbardziej się zadowolić.
Widziałem, jak marek się wczuł w robienie mi dobrze. Pasowało mi to.
Żeby nie było zbyt łatwo i miło, tylko dla mnie rozłożyłem nogi i zrobiłem z nim pozycję "69", wcześniej ściągając koszulkę.
- Uwielbiam twoje ciało - wypowiedział chłopak
Ja milczałem, każdego jego słowo podniecało mnie, jak cholera. Jego głos był lepszy, niż nie jedno porno. Mógłbym sobie walić, gdy ten czytał by mi Quo Vadis.
Zacząłem znowu obciągać chłopakowi, a on robił to cały czas. Wiedziałem, że zaraz wyciągnę jakiś swój gadżet erotyczny, żeby trochę podgrzać atmosferę. Jednocześnie cały czas robiłem mu loda, bawiłem się jego jądrami. Jakoś lubię to robić.
Po jakimś czasie wstałem do szafki i wyciągnąłem dwie rzeczy. Żel intymny i wibrator. Mam te gadżety od dawna, i myślę, że w końcu mi się przydadzą. Gdy chłopak zobaczył wibrator zdziwił sie, jednak nie oporował. Wziąłem żel nałożyłem na wibrator i dziurkę chłopaka i zacząłem go wsuwać. Chłopak jęczał i z bólu i z rozkoszy.
- Chce ciebie - wyszeptał
Nie tak szybko maleńki. Najpierw zrobię tak, że oszalejesz, a zaraz wyjdzie że mnie bestia (śpiewamy!)
Zacząłem szybciej ruszać się wibratorem, który też sam wibrował przez co chłopak miał podwójna rozkaz. Cały czas masturbowalem się do tego, jednak już mi było mało.
Odpiąłem chłopaka, odwróciłem na brzuch i wszedłem w jego mały tyłek. Na początku jęknął z bólu, jednak potem pragnął tego więcej.
- Powiedz to - szepnalem mu do ucha jęcząc
- Co mam powiedzieć? - wyszeptał
- Że jestem twoim panem i chcesz bym cię uderzył - rzekłem
- Panie uderz mnie... - powiedział mega zawstydzony
Z całej siły uderzyłem chłopaka w tyłek, jednak mi było mało.
- A teraz powiedz to, z czego się śmiałeś - powiedziałem przyspieszając
Chłopak jęczał głośno, głośniej niż kiedykolwiek
- Daddy... - powiedział
- A po polsku? - szepnalem
- Kochaj mnie tatusiu... - powiedział zawstydzony
Odwróciłem go do siebie i złapałem za ręce jedną ręką, a druga poduszalem. Dawno nie czułem takiej rozkoszy. Przytuliłem się do chłopaka.
- Szepcz mi cały czas to jedno słowo - powiedziałem
- Tatuś? - spytał
W tym momencie podniosłem go, jak za pierwszym razem i zacząłem ruchać przy drzwiach. Cały czas szeptał tatuś. Czemu mnie to podniecało? Nie jestem jakimś fanem takich rzeczy.
Może dlatego, że to głos Marka?
W pewnym momencie Marek przytulił się do mnie cały czerwony. Wiedziałem o co chodzi. Chłopak doszedł przede mną. Pasowało mi to. Postawiłem chłopaka i zacząłem zlizywać jego spermę z jego ciała.
- Łukasz... Tatusiu... Panie... Nie proszę... To zawstydzające - rzekł
- Na kolana - powiedzielem
I zacząłem w tym momencie z całej siły robić mu głębokie gardło. Chciałem żeby cały mój członek był w jego ustach i to robiłem.
Postawiłem chłopaka na nogi i odwróciłem, zacząłem brać go od tyłu, choć wiedziałem, że długo mi nie zajmie bym doszedł.
- Gdzie mam dojść słodziaku? - spytałem
- We mnie - wyszeptał
Spełniłem jego prośbę, i doszedłem dając całą swoją spermę jemu.
Usiadłem na łóżku i jedno dopiero teraz do mnie docierało.
- Powiedz szczerze - rzekłem do Marka po wszystkim
- Słucham? - rzekł
- Czemu chciałeś to zrobić po tym wszystkim? - Spytałem
Chłopak pocałował mnie w usta.
- Kiedyś ci powiem, teraz idę się umyć - odparł
Czy stałem się właśnie, jego marionetką?
************
I jak wam się podoba +18 rozdział, może być? Co sądzicie?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top