6
-Jesteś mój, jesteś teraz moim małym chłopczykiem. W umowie były pozycje do skreślenia których nie chcesz robic, a ty w tym momencie zgodziłeś się na wszystko - powiedział spokojnie Harry.
Był zaskoczony głupota Mulata, jednocześnie cieszył się ze wszystko co napisał w umowie będzie mogł zrobić.
-nie zgadzam się!- krzyknął oburzony Zayn. Nie dosc ze został wyrzucony z domu to jeszcze został wrobiony w jakieś uleganie... to był szok!
-właśnie przed chwila zgodziłeś się na wszystko co jest w tej umowie. Musisz nauczyć się myśleć Zee, twoja postawa może Cię zgubić kiedyś. -powiedział spokojnie Harry. Tak naprawdę w środku był zdenerwowany na lekkomyślność Mulata ale jednocześnie cieszył się ze może zrobić z nim wszystko czego zapragnie. - proszę abyś zabrał swoją umowę i przeczytał ją przed snem. Jutro po obiedzie omówimy wszystko. Zaprowadzę Cię teraz do pokoju w którym będziesz spał gdy będziesz duży, umyjesz się i zejdziesz na kolacje, dobrze?
-yhyy..- mruknął jedynie mulat. Nie podobała mu się sytuacja w której się znajdował. Jednak umowa to umowa. Związki obecnie były często podpierane dokumentami, szczególnie związki ab ponieważ uważano osoby które były „dzieciakami" w związku za lekkomyślne, porywcze i nieodpowiedzialne.
Cóż... niewiele to się różniło z rzeczywistością. Niektórzy rzeczywiście potrzebowali ciągłej kontroli, lecz było bardzo dużo osób które radziły sobie bardzo dobrze.
Po chwili Zayn wiedział już wszystko gdzie się znajduje i wypakowywał swoje rzeczy do szafy.
Jego pokój był dosc przytulny, brakowało mu jeszcze charakteru domownika ale to dało się szybko zmienić.
Mulat zabrał krótkie dresowe spodenki i koszulkę na ramiączkach w której uwielbiał spać. Zaczął powoli czytać dokładnie umowę która podpisał.
Nie wiedział dokładnie co niektóre rzeczy znaczą ale domyślał się ze relacja w jakiej się teraz znajduje to relacja między „maluszkiem" i „tatusiem".
Harry był jego znajomym ze szkoły! Upokarzające było to jak łatwo dał się wrobić w coś czego nigdy nie chciał, a nawet wyśmiewał osoby które były uległymi.
Czytając kolejne linijki umowy stawał się coraz bardziej powątpiewać w to czy uda mu się wytrzymać w czymś takim.
Umowa na szczęście była jedynie na rok, często zdarzało się ze osoby które wchodziły w takie relacje zawierały umowy na minimum 3 lata!
Był to podobno minimalny czas w którym ludzie się poznają i zawierają między sobą zdrowe relacje. Po upływie 3 lat wystarczyło jedynie złożyć podpis pod starą umową i była ona przedłużana do czasu nieokreślonego. To znaczy w razie chęci rozstania żadna strona nie była obciążana żadna karą i sprawa nie trafiała do sądu.
Do końca roku szkolnego zostały niecałe dwa miesiące. W wakacje będzie dużo łatwiej się ukrywać niż w szkole. Chociaż na ten moment mulat i tak był zawieszony w prawach ucznia i mógł wrócić do szkoły dopiero za dwa tygodnie.
W dalszej części umowy było można przeczytać o różnych zabawkach które będą używane podczas zbliżeń, o karach i nagrodach jakie mulat może otrzymać za swoje zachowanie oraz ogólne zasady jakie będą panować w tym związku.
-Zayn! Chodź na kolacje! - krzyknął Harry z kuchni.
Mulat szybko wstał z łóżka i zabrał ze sobą umowę. Miał zamiar trochę ponegocjować jej warunki pomimo tego ze już dawno ją podpisał.
Na stole w kuchni były już przygotowane talerze z kanapkami a Harry nalewał właśnie do kubków gorąca herbatę.
Zayn dawno nie jadł takiej kolacji, przeważnie była to szybka przegryzka w formie zimnej kiełbaski, podgrzanej pizzy czy resztek chińszczyzny z obiadu, oczywiście wszystko było popijane butelka czy dwoma piwa.
Uśmiechnął się na wspomnienie dzieciństwa, kiedyś to mama przygotowywała mu posiłki i pomimo swojej prostoty były one najlepszym co mogło być.
- przeczytałeś całą? - zapytał Harry widząc stojącego w progu kuchni Zayna.
-tak, moglibyśmy ją trochę zmienić? - zapytał mulat. Miał nadzieje ze jego nowy dominat się zgodzi. Zayn po prostu nie był w stanie dostosować się do niej ..
-umowy nie da się już zmienić, wiesz jakie jest prawo. Ale spokojnie, będziemy wszystko powoli wprowadzać a dodatkowo ustalimy system kolorów. Co ty na to? - zaproponował Loczek
Zayn jedynie pokiwał głowa ciesząc się ze nie będzie od razu zmuszony do czołgania się przed Harrym czy nie będzie musiał chodzić w pieluszce.
Cozzz.. i tym razem obaj chłopcy mieli różne myśli w swoich głowach.
Dalsza cześć wieczoru spędzili na rozmowach i wzajemnym poznawaniu siebie.
Harry okazał się miłym facetem który naprawdę chciał poznać Zayna.
Zayn natomiast otworzył się i można było zobaczyć w nim zagubionego chłopca który jest przerażony dorosłym życiem ale również chłopca który jest w stanie poświecić swoją dumę by nie trafić za kratki.
__________________________________
Nie wiem czy to co napisałam jest Okey ale będę starała się od czasu do czasu wrzucać coś do tego opowiadania i go w końcu skończyć ;)
Zapraszam was na moje nowe opowiadanie SEXdem jak i również na cała resztę dostępna na moim koncie ;)!
Zachęcam również do obserwacji mojego konta bo nigdy nie widomo czy coś nie pojawi się znowu ;) oraz do komentowania rozdziałów bo naprawdę dają one dużego kopa do działania !!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top