3
Trudno było wytłumaczyć upodobania chłopców. Teoretycznie age play którym interesowali się Harry i Liam był popularny wśród młodzieży i dorosłych.
Jednak w większych przypadków nie wykraczało to poza sprawy łóżkowe ich znajomych lub było to na bardzo niskim poziomie. Zwykle mówienie do drugiej osoby „tatusiu" było czyms normalnym.
Jednak prawdziwych miłośników age playu było niewielu.
Nie każdy tez był w stanie podołać odpowiedzialności za druga osobę i zwyczajnie nie wiedział jak się do tego zabrać.
Niemniej jednak coraz więcej osób w młodym wieku potrzebowało już nie tyle opieki co naprostowania.
Harry doskonale sobie zdawał sprawę ze z Zaynem będzie dużo pracy i niekoniecznie wszystko wyjdzie tak jak planuje ale praca i wytrwałość czynią cuda. Wierzył ze uda mu się naprostować Zayna a przy okazji zdobędzie swojego maluszka.
Miał przygotowany w domu już specjalny pokój, poukładane wszędzie wszystkie potrzebne rzeczy oraz miał plan jak zdobyć kontrole nad mulatem.
Wiadomo było ze Zayn i jego koledzy nie należą do najgrzeczniejszych osób w szkole i każdy z nich miał już minimum dwie sprawy na policji związane z pobiciem czy wykroczeniem po pijaku. Mulat nie mogł sobie pozwolić na kolejne problemy, gdyby ktokolwiek zgłosił pobicie Zayn od razu trafiłby do zakładu karnego.
Loczek zadowolony ze swojego pomysłu szybko się ubrał i wyszedł z domu. Wczoraj wieczorem dowiedział się dokładnie gdzie mieszka mulat i postanowił odwodzić go jeszcze tego wieczora.
Po niecałych dwudziestu minutach spaceru Loczek był już na miejscu. Przed nim stał duży, zadbany, jednorodzinny dom. We wszystkich oknach było widać światła wiec wiadome było ze domownicy jeszcze nie śpią.
Harry podszedł pewnie do drzwi i zapukał specjalna kołatka. Po chwili otworzyła mu kobieta w średnim wieku. Było widać na jej twarzy zmęczenie lecz również ciekawość.
-dobry wieczór, jest może Zayn? - zapytał grzecznie Harry.
-Zayn jest w swoim pokoju, jesteś jego nowym kolega czy kolejna osoba która chce na niego złożyć skargę? - zapytała nieufnie kobieta.
Było widać po kobiecie zmęczenie i troskę w oczach. Harry nie chciał denerwować jej wiec przemilczał sprawę ze skarga i przedstawił się jedynie jako partner z projektu z biologii. Szybko uzyskał informacje gdzie jest pokój Mulata i po chwili już stał przed czarnymi drzwiami z tabliczka „brak wstępu osoba nieupoważnionym".
Loczek delikatnie zapukał w drzwi i wszedł nie czekając na zaproszenie. Jego oczom ukazał się widok słodko śpiącego Zayna.
Mulat był zakopany w pościeli i kocu, przytulał mocno brązowego niedźwiadka i delikatnie oddychał. To był jeden z najbardziej uroczych widoków jakie Harry widział kiedykolwiek.
Pokój Zayna był typowym pokojem nastolatka. Na ziemi porozrzucane brudne ubrania, gdzieniegdzie zostawione puste puszki po energetykach, pieszczochy porozrzucane po szafkach a nad łóżkiem rozwieszone plakaty ulubionych zespołów.
Harremu rzucił się w oczy widok dużej białej koperty zostawionej na biorku. Na jej przodzie widniała pieczęć szkoły do której uczęszczali. Loczek z ciekawością wyciągnął zawartość koperty i zaczął czytać.
Nie wierzył w to ze Zayn został zawieszony w prawach ucznia na następne dwa tygodnie. Miał swoj plan i wiedział ze Zayn musi się zgodzić na jego warunki. Groziło mu wyrzucenie ze szkoły i zakład poprawczy.
Po chwili postanowił obudzić Mulata, wiedział już wystarczająco dużo by zagiąć Zayna.
Podszedł powoli do jego łóżka i zaczął delikatnie budzić. Gdy tylko mulat otworzył oczy zerwał się z łóżka z krzykiem.
-Co Ty tutaj robisz do jasnej cholery?!
___________________________
Zaczynamy!
Liczę na dużo komentarzy!! Obojętnie jakich 😅 a obiecuje ze za chwile pojawi się kolejny rozdział ;)!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top