2.0 Prolog
Zniknęła z mojego życia tyle lat temu. Z całego serca chciałem ją odnaleźć, odrzucając wszystko, co mogło mnie od tego pragnienia odciągnąć. Spostrzegłem jednak, że w tej kwestii nie mogę ufać nikomu wokół.
Wtedy, pomiędzy pierwszą a drugą klasą liceum ktoś musiał maczać w tym palce. Nie chciałem uwierzyć, że mógł to być ojciec, jednak Itachi stwierdził, że to najbardziej prawdopodobne. Pomógł mi ją odnaleźć.
Nie przypuszczałem, że odnajdę ją w centrum Seulu. Mój brat odnalazł odpowiedni adres, dlatego tam poszliśmy. Serce biło mi jak oszalałe, gdy myślałem, że w końcu ją zobaczę. Moją Sakurę...
Zapukałem do drzwi, które otworzyła mi jej matka. Kobieta wyglądała, jakby zobaczyła ducha. Niemal usłyszałem jak przełknęła ślinę ze zdenerwowaniem.
- Czego tu szukasz? - zapytała bez przywitania, a ja zmarszczyłem brwi. Nie takiej reakcji się spodziewałem. To potwierdza, że także ona musiała być w to zamieszana, a ja i Sakura zostaliśmy podle wykorzystani.
- Nie czego, a kogo. Gdzie jest Sakura? - zapytałem z pewnością siebie, a starsza Haruno zmarszczyła brwi.
- Powinieneś być zamkniętym rozdziałem. Wracaj do domu - rozkazała i chciała zamknąć drzwi, jednak nie pozwoliłem na to i wparowałem do środka. - Wyjdź z mojego domu.
- Chcę zobaczyć się z moją dziewczyną - odpowiedziałem, a kobieta na oścież otworzyła drzwi.
- Jeśli zaraz nie wyjdziesz, zadzwonię na policję - odpowiedziała ostro, jednak nie zamierzałem ustąpić. Wtem, z salonu wyszedł ojciec Sakury.
- Co tu się... - zaczął, jednak zaniemówił, zatrzymując na mnie swój wzrok. Był tak samo oszołomiony, jak na początku ta wredna jędza. - Sasuke.
- Chcę porozmawiać z Sakurą - powiedziałem głośno, licząc, że jeśli dziewczyna jest w domu, to mnie usłyszy.
- Niestety, jest na mieście - odpowiedział mężczyzna. - W dzielnicy Hongdae, na głównym kampusie uniwersytetu - poinstruował, a ja kiwnąłem twierdząco głową.
- Dziękuję za informację - odpowiedziałem i wyszedłem z mieszkania. Schodząc po schodach usłyszałem jeszcze oburzenie matki Sakury o tym, że nie powinien tego mówić.
Pojawiam się tydzień przed czasem, by dodać smaczku przed 1 grudnia z pierwszym rozdziałem! Czekam na komentarze miłe widziane również gwiazdki 😁😁
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top