Kawafior

Moczę kalafior w kawie
nocami i dniami
Tak niesłychane,
jednak wszyscy to robią

Chodzę boso po trawie
jak nikogo nie ma w mieszkaniu
Do czego to doszło?

Obijam się o ściany,
Czując dyskomfort,
że drzwi są opcją,
że świat stoi otwarty

Opowiadam żarty
własnemu dziennikowi
licząc na to,
że mi odpowie

Nie myślę nogami,
a chodzę na głowie
Czyli myśli myślami,
a ja nic nie robię

Kręcę breakdance
na kanapie w salonie
Żółtej i nudnej,
brudnej jak ogień

Jak codzień, rozmawiam z Bogiem
Mówię, że jest najważniejszy
prze kopiec sekund
zamiast miliona wieków
i zasypiam potem

Myśląc o deserach
i kujących krzewach
Komu wody potrzeba,
gdy odrzuciłeś, że nie ma Nieba?

i sprawiłeś że kalafior ci moknie.
Nasiąka i rośnie okropnie
A kawy ciągle jest mało.
Tak czasu jak wody, wiele się nie ostało.



Kawa w moich wierszach symbolizuje parcie do przodu/rutynę
Kalafior to starość/przemijanie
Woda to zbawienie/katharsis
Zróbcie z tą informacją co chcecie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top