23. Otchłań Cierpienia.
Piekło, pełne martwych dusz
w ozdobach pięknych ciał.
Przemierzam je sam.
Płacz, który tak dobrze znam,
rozmywa mi widok,
bym upadł i nie mógł już wstać.
Krzyczę i błagam,
oni słuchają,
lecz milczą.
Patrzę na demony,
oni patrzą,
lecz nie widzą.
Nie ma tu światła,
nadziei czy wiary.
Jest tylko ogień,
który nas pali.
Nie ma tu szczęścia,
miłości czy dobra.
To miejsce przeklęte,
cierpienia otchłań.
Można stąd uciec
tylko, gdy nas wezwą,
do domu,
tam zrozumiemy dlaczego.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top