Epilog części drugiej
Nasze życie wydawało się być idealne. O wspanialszej rodzinie nie mógłbym marzyć w tym rozpędzonym, pełnym przepychu świecie, w którym bardzo często zapominało się o podstawowych wartościach. Ale odnalazłem w nim wyrozumiałą, oddaną ukochaną i wspólnie przywołaliśmy do siebie dwie najcudowniejsze istoty na świecie. Z każdym kolejnym dniem Peggy i Suzie zaskakiwały mnie coraz bardziej swoimi pomysłami i niespożytymi pokładami energii, mnie samemu przywracając chęć do tej dziecięcej fantazji, do tych beztroskich lat młodości. Ofiarowałem im całego siebie, otrzymując w zamian małżeńskie i ojcowskie spełnienie.
Nigdy bym się jednak nie spodziewał, że nadchodzące miesiące spłatają mi takiego figla. Jak niewiele jeszcze wiedziałem o problemach, jakie niesie z sobą bycie rodzicem...
Dziękuję serdecznie wszystkim tym, którzy mi zaufali i postanowili ze mną wytrwać również przy części drugiej. Ostatnia seria wciąż jest w fazie planowania i gdy tylko dopnę moją listę, powrócę tutaj z kolejnymi bajkami. Mam nadzieję, że nie macie mnie jeszcze dość :)
Epilog zawiera też po trosze zapowiedź wydarzeń, jakie szykuję tej rodzince... :)
Do zobaczenia/usłyszenia/napisania!
Marta xo
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top