#8

Jaehyun siedział na swoim łóżku, pochłonięty wpatrywaniem się w notatki, próbował się skupić ale nie mógł przez ciche szlochy swojego współlokatora. W pewnym momencie brunet podskoczył gdy usłyszał jak Taeyong krzyczy, nie za bardzo wiedział do kogo ale udało mu się wychwycić o co konkretnie chodzi. Błękitnooki zszedł z łóżka, kładąc swoje nogi na czarnym dywaniku i cicho podszedł do śpiącego chłopaka, powoli wyciągnął rękę w jego stronę i delikatnie położył ją na jego ramieniu, delikatnie go szturchając. Chłopak nie zareagował na gest młodszego. Jaehyun obszedł łóżko współlokatora tak aby widzieć jego twarz. Szybko kucnął i odgarnął różowe kosmyki z czoła starszego, a jego oczom ukazały się zaróżowione policzki mokre od łez. Brunet położył swoją rękę delikatnie na twarzy Taeyonga, kciukiem gładząc jego delikatną skórę. Szybko się opamiętał i zabrał rękę, dając sobie mentalnego kopniaka w twarz, oddalił się i znów położył rękę na barku chłopaka, szturchając go mocniej niż poprzednio. Różowowłosy wzdrygnął się i powolnie otworzył oczy spoglądając na stojącego przed nim bruneta.

-Wszystko okay współlokatorze?--Taeyong podniósł się do siadu i kiwnął głową, przecierając oczy.--Ehhh dobra, bo już zaczynałem się martwić...wracam do nauki--brunet miał już odchodzić, gdy szczupła ręka owinęła się wokół jego nadgarstka, Jaehyun odwrócił głowę i patrzył na rękę chłopaka.

-Jaehyun...głupio mi o to prosić bo znamy się jeden dzień...ale...ale możesz ze mną spać?...proszę...nie chcę znów mieć tego snu--różowowłosy spuścił wzrok wlepiając go w stopy współlokatora, wyczekując jakiejkolwiek reakcji ze strony młodszego. Po chwili poczuł jak jego dłoń została zrzucona z nadgarstka bruneta, a on sam poczuł się źle. Nie chciał podnieść głowy bo czuł się zażenowany swoim pytaniem, nagle jego łóżko z jednej strony opadło, a brunet zwinnym ruchem oplótł ręce wokół tali Taeyonga. Na ten gest różowowłosy lekko się wzdrygnął.

-Nie wiem o jaki sen ci chodzi Hyung...ale dobrze, zgadzam się--wyszeptał do ucha starszego. Jaehyun zabrał swoje ręce i wyprostował się, po chwili przyciągając Taeyonga do siebie. Różowowłosy cicho pisnął gdy wylądował na klatce piersiowej młodszego.

-Dziękuje ci Jaehyun--powiedział wtulając się w tors chłopaka.

-Hyung powiedz mi co ci się śniło.

Taeyong bił się z myślami po czym postanowił opowiedzieć wszystko współlokatorowi.

-Zamknąłem oczy i wtuliłem się w ramie Johnnego...mniej więcej to mi się śniło--Taeyong poczuł się zażenowany opowiadając wszystko brunetowi, ale z czasem czuł się swobodniej w całej tej sytuacji.

-A więc zakochałeś się w swoim przyjacielu i teraz boisz się mu wszystko powiedzieć i masz takie sny?--na to pytanie jako odpowiedź dostał kiwnięcie głową--Hyung czy ty dalej go kochasz?

-Ja...powinienem sobie odpuścić on już ma chłopaka i teraz z nim mieszka...a ja jak ostatni tchórz nie chce z nim porozmawiać...

-Hyung nie jesteś tchórzem...po prostu z nim porozmawiaj...jeśli mu powiesz to nie zniszczysz waszej przyjaźni...jeśli nic nie powiesz i będziesz go unikał wtedy kto wie...

-Jaehyun masz racje...dziękuje...chyba się cieszę, że ci powiedziałem o wszystkim pomimo, że znamy się tylko jeden dzień--Na te słowa Jaehyun uśmiechnął się i pogładził plecy starszego. Po długiej konwersacji zasnęli wtuleni w siebie.

*****************************************************

OKAY!! I witam kolejny rozdzialik! 

Dziękuje wszystkim, którzy tak ciepło przyjęli to Ff. Dziękuje wam bardzo i mam nadzieję, że kolejne rozdziały również będą się wam podobać ^^

Miłego dnia/wieczorku czereśnie kochane *.* ^^

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top