#14

Rozdział z dedykacją dla JoomiExo

-Co tak na mnie patrzysz--Yuta uśmiechnął się szeroko po chwili złapał swojego chłopaka za policzki składając delikatny pocałunek na czole blondyna
-Zastanawiam się jak zmusiłeś tego Rowoona do mówienia--zarzucił ręce na szyję wyższego składając delikatny pocałunek na jego ustach
-Mówiłem już mam swoje sposoby--Si Cheng popatrzył na Japończyka podejrzliwym wzrokiem wypuszczając głośno powietrze
-Mam nadzieję, że nie uciekasz się do tych "twoich sposobów" co kiedyś--mina blondyna spoważniała a na jego twarzy pojawił się grymas nie zadowolenia opadł na krzesło biurkowe podpierając swoją brodę o dłoń, blondyn odwrócił wzrok od Japończyka przenosząc go na beżową ścianę na której spoczywały ich wspólne zdjęcia
-Kochanie, powiedziałem ci przecież, że już z tym skończyłem i nie mam zamiaru do tego wrócić. Wiesz dobrze, że jesteś dla mnie najważniejszy--brunet zbliżył swoją dłoń kładąc ją na włosach niższego, na ten gest Si Cheng stracił z nich dłoń swojego chłopaka
-Yuta już nawet nie chodzi o to... Kiedyś jak mówiłeś, że masz na to "swoje sposoby" chodziło o to... O to...
-Chodziło o to, że pieprzyłem się na lewo i prawo? To chciałeś powiedzieć?--chińczyk popatrzył w górę nie odzywając się, czuł, że nie powinien poruszać tego tematu ale chciał wiedzieć co wydarzyło się u Rowoona, chciał mieć pewność, że Yuta go nie zdradził--Czemu teraz mi nie odpowiadasz...--zaśmiał się--Jeśli chcesz powtórzę to kolejny raz... Tak pieprzyłem się z kim tylko mogłem, nie chciałem ładować się w żadne związki... Ale skończyłem z tym, teraz wiem jaki byłem głupi, byłem szkolna dziwka, wiem jaką mam opinię w szkole... Ale nie cof...
-Nie o to mi chodzi, ty naprawdę jesteś idiota... Nie chcę słyszeć o tym kim byłeś, liczy się dla mnie kim jesteś teraz... Chcę wiedzieć czy zdradziłeś mnie z Rowoonem czy to tak dużo...--blondyn czuł jak gula w jego gardle boleśnie rośnie--Chcę wiedzieć tylko to--powiedział przez łzy, Japończyk podszedł do chłopaka siedzącego przy biurku delikatnie wycierając jego mokre policzki
-Si Cheng popatrz na mnie--chińczyk uniósł głowę tak aby złapać kontakt wzrokowy--Nigdy bym cie nie zdradził kocham cię najbardziej na świecie i teraz nie wyobrażam sobie życia bez ciebie--brunet pogładził dłonią policzek niższego uśmiechając się delikatnie-Kocham Cie
-Też cię kocham--brunet przybliżył się i złożył szybki pocałunek na zaróżowionych policzkach niższego--Bardzo cię kocham Yuta--Blondyn podniósł się z krzesła, złapał rękę Japończyka aby chwilę później przyłożyć ją do swojej klatki piersiowej tak aby wyższy mógł wyczuć jak szybko bije jego serce--To dla ciebie, dla ciebie to małe serce bije najmocniej... Nie zniósł bym tego gdybyś znów wrócił do bycia tamtym człowiekiem...
-Tak się nie stanie obiecuję ci to, mogę złożyć nawet deklaracje--uśmiechnął się łobuziersko ruszając przy tym brwiami, chińczyk zrobił się cały czerwony i szybko spuścił wzrok
-J-jakiego rodzaju deklaracje?--zapytał nieśmiało kontynuując patrzenie w swoje stopy
-Tak jakby pisemną, ale wiesz takim białym tuszem If you know what I mean*
-Tfu jesteś zboczony
-Tak?! A co jak cie złapię?--Si Cheng popatrzył na chłopaka z rozbawieniem w oczach śmiejąc mu się w twarz--Oż ty mały... Chodź no tu--oboje zaczęli biegać po pokoju wywracając wszystko na podłoge
-Ratunku pedofil!!! Pomocy--Yuta jednym sprawnym ruchem złapał chińczyka w pasie rzucając go na łóżko
-Pedofil mówisz, nie wiem czy mogę być pedofilem będąc starszym od ciebie o miesiąc--Yuta zaczął się śmiać patrząc ukochanemu w oczy
-To też się liczy--WinWin szybkim ruchem skradł buziaka zostawiając swojego chłopaka z szerokim uśmiechem na twarzy--wiesz, że chce aby to było wyjątkowe--powiedział patrząc Japończykowi w oczy
-Wiem skarbie, sprawię, że będzie najlepiej na świecie--Yuta schylił się i złączył ich usta w namiętnym pocałunku--Ale nie chce długo czekać--powiedział i szybko odwrócił chłopaka na brzuch, dając mu klapsa w tyłek
-Spokojnie nie będziesz musiał długo czekać--Yuta położył się obok blondyna przyciągając go do siebie, Si Cheng wtulił się w tors wyższego wdychając zapach jego perfum,które tak bardzo uwielbiał.
-Chyba czas się wykąpać... Zaraz wracam--Japończyk wstał kierując się do szafy, zabrał z niej bokserki i zniknął za szarymi drzwiami. Chińczyk wstał z łóżka jak tylko usłyszał lecąca wodę, szybkim krokiem podszedł do szafy i zabrał z niej bokserki w małe siedzące pandy, wszedł po cichu do pomieszczenia i przywitał go widok pleców wyższego, szybko się rozebrał, powolnym krokiem podszedł i przytulił Japończyka, przylegając do jego mokrych pleców całował jego ramiona
-Wini a ty co?--brunet zaśmiał się delikatnie, odwrócił się twarzą do niższego i ucałował jego czoło
-Chciałem się tylko z tobą wykąpać
-Jesteś pewien, że tylko--Yuta podniósł blondyna tak aby ten mógł objąć go nogami w pasie--Bo wiesz mamy dużo czasu
-Nie gadaj już tyle--Japończyk uśmiechnął się uwodzicielsko po chwili zaczął składać namiętne pocałunki na szyj chłopaka, znalazł sobie widoczne miejsce szybko się na nim zasysając-Ugh!! Co robisz?
-Malinkę skarbie, teraz każdy będzie wiedział, że jesteś już zajęty--Yuta nachylił się tak aby ich twarze były blisko siebie--Jesteś pewien, że chcesz być ze mną?
-Jak najbardziej, kocham tylko ciebie--uśmiechnął się delikatnie. Zszedł na mokre kafelki, aby chwilę później znaczyć mokre ślady prowadząc ścieżkę pocałunków od szczęki aż po tors wyższego, brunet wydawał z siebie odgłosy przyjemności uśmiechając się szeroko--Na tym zaprzestanę swoich działań, musisz jeszcze trochę poczekać--blondyn sprawnym krokiem dorwał się do swoich bokserek, zarzucił na siebie szlafrok i stanął przy drzwiach--kocham cię
-Mały, zostawiasz mnie z tym-zapytał wskazując na swoje krocze na co Si Cheng tylko się uśmiechnął--Podnieciłeś mnie a teraz sobie wychodzisz?
-Dokładnie tak jak mówisz--blondyn zachichotał wychodząc z łazienki
-Co za... Tfu i teraz muszę radzić sobie sam--miał już chwytać za swojego nabrzmiałego członka po chwili rezygnując--O nie, nie będę radził sobie z tym sam--sprawnym ruchem zmienił letnią wodę w zimną, po chwili jego problem rozwiązał się sam. Uśmiechnął się zwycięsko ubrał się i wyszedł z łazienki w samych bokserkach
-Złośliwiec!!--położył się obok blondyna wtulając się w niego
-Pedofil!--Chińczyk zamknął chłopaka w niedźwiedzim uścisku, składając delikatne pocałunki na jego gołym torsie--Dobranoc pedofilu, kocham cię
-Dobranoc złośniku, tez cię kocham--ucałował czubek głowy blondyna i przyciągnął go do siebie jeszcze bardziej, gładząc ukochanego po plecach, po chwili oboje zasnęli wtuleni w siebie.
********************************
*If you know what I mean--Jeśli wiesz co mam na myśli*

Witam dzisiejszy rozdział jest poświęcony Yuwin'om, mam nadzieję, że się wam spodobał❤️🍒

Pytanko
Cieszycie się, że są już wakacje?

No to widzimy się w następną sobotę, do zobaczonka 🍒💕

Miłego dnia/wieczorku♥♥

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top