Jeden z moich ulubionych przykładów.

Wszyscy wiemy, że świat Marvela jest bardzo rozbudowany. Istnieje wiele różnych alternatywnych rzeczywistości, jak i planet i reali.

Jedną z alternatywnych rzeczywistości jest "Ziemia - 3490" (komiksową kanoniczną jest 616). Nie różni się ona niczym, z wyjątkiem małego faktu . . . Tony Stark jest w nim kobietą!

Natasha Stark jest żeńską wersją naszego ukochanego Iron mana . Ma zbroje, dużo pieniędzy, jest geniuszem oraz ma za męża Kapitana Amerykę.

Czekaj! CO?!?!

Dobrze słyszeliście. Stark jest z Kapitanem. Wielu zapewne powie, że to nic nie znaczy. W końcu o samym uniwersum mało wiemy, z wyjątkiem tej drobnej sceny. Dla mnie to jednak bardzo zastanawiające. Bo tak, Tony jest tam kobietą, ale to ciągle jest Tony! Ma prawdopodobnie tą samą historie, upodobania, myśli prawdopodobnie tak samo, może mieć nawet problemy z alkoholem. Płeć nie gra tu roli, to nadal jest Stark.

A mimo to, Kapitan z nią jest. Czy to znaczy, że gdyby Tony stał się kobietą, Steve by na niego poleciał? Czy to nie zastanawiające, jak taki mały szczegół, jakim jest płeć, może tak bardzo zmienić historie i relacje z innymi? W końcu jest to mowa o miłości. Czyt to znaczy, że Stark i Rogers są dla siebie stworzeni????

+ Czy tylko mi jak patrzę na ten obrazek, wydaje się jakby rysownicy wcale tak bardzo nie starali się ukazać jakiś bardziej kobiecych elementów? Niby jest welon, ale tak naprawdę wszystko zasłania zbroja.