#35
T/I:
Jak mam ci uwierzyć...
Jungkook:
Nie wiem .. nie jedziemy do Jimina ...
T/I:
Skąd .. ty to wiesz
Jungkook:
Seonghwa mi powiedział
T/I:
Dureń *powiedziała Dziewczyna odchodząc*
Jungkook:
Stój stój stój *powiedział łapiąc T/I za ręke*
T/I:
Co .
Jungkook:
Pamiętaj że póki nie ma rodziców to nie przymilaj się do Jimina bo przez ten czas będziesz moja
T/I:
Co ?! W życiu !
Jungkook:
Zaprzeczasz ?
T/I:
Tak !
Jungkook:
Wolisz być moja czy porwana przez seonghwe i innych
T/I:
Wole umrzeć
Jungkook:
Śmiało , droga wolna
T/I
Kiedy Kook wypowiedział te słowa , zamknęłam się w sobie moje serce zaczęło mi mówić że mam się nie przejmować ale to nic nie dawało , kiedy wyszłam jungkook wypowiedział słowa * Przemyśl to *
Bez zastanowień stwierdziłam że nie mam wyboru i zostanę z nim ... więc pojechałam do Jimina i powiedziałam że wracam do siebie. Zabrałam rzeczy i wróciłam do domu... Było późno więc poszłam spać , kiedy rano wstałam w sumie nie tak rano bo była godzina 13:37 Jungkook już był w domu , zrobiłam swoją ranną rutyne i po mojej rutynie zeszłam na dół by zjeść śniadanie, zrobiłam sobie i Jungkookowi jajecznice , zawołałam go ponieważ był w pokoju ale mnie nie słyszał chyba więc poszłam na góre weszłam do kooka pokoju i zastałam go bez koszulki leżącego na łóżku , zakryłam swoje oczy i powiedziałam :
T/I:
Ubierz się prosze
Kook:
Czemu ?
T/I:
Prosze no , śniadanie gotowe
Jungkook:
Co zrobiłaś na śniadanie ?
T/I:
Jejecznice twoją ulubioną
Jungkook:
Jajecznica może poczekać *powiedział podchodząc do dziewczyny*
T/I:
A ... co ty robisz przepraszam bardzo ?
Jungkook:
To co chciałem zrobić, wkońcu musisz mi się odwdzięczyć za to wyjście i bycie nie milą dziewczynką *wyszeptał groźnie Kook przysuwając dziewczyne do siebie ciągnąc ją za biodra*
T/I:
Zostaw mnie *powiedziała wkurzona odsuwając sie*
Jungkook:
Lubię cie wiesz ?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top